Gdyby kogoś to interesowało, to Cari dziś, w czwartek, ma wyjście integracyjne w pracy. Jej kochanka na nim nie będzie, ale będzie inny kolega, który też się do niej od dawna dostawia. Zobaczymy, czy dobrze to rozegra?
Pytałem się jej, czy miałaby ochotę z nim się przeruchać. Nie była pewna, czy nie narobi sobie przez to problemów, bo on blisko współpracuje z jej kochankiem, ale po zastanowieniu stwierdziła "wiesz, jestem teraz w takim stanie, że jak wypiję drinka a on mnie dotknie tu i tam, to pewnie się z nim prześpię". Dziwka.
Wczoraj dzwonił do niej też kochanek i jest bardzo zazdrosny, że ona tam będzie a on nie może. Powiedział, że pewnie będzie rewelacyjnie ubrana i on tego nie zniesie. Poprosił, aby mu relacjonowała, co się dzieje. Ma kurwa tupet. Choć z drugiej strony, nie będę dziś jedynym facetem, który będzie zazdrosny o Cari... I dobrze, niech go zazdrość zżera, tak jak mnie, gdy on ją rucha, a ja siedzę w domu.