W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który
oprócz ) obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu.
Któregoś jednak dnia ) księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz
myślał, ze kogut po prostu ) uciekł, jednak minął jakiś czas, a
koguta nie ma. Ksiądz zmartwił się ) doszedł do wniosku, że mu
ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy, ) kiedy wierni zbierali
się już do wychodzenia, ksiądz ich powstrzymał: ) - Mam jeszcze
jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia. ) (W tym miejscu
należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy ) kogut,ale
może też oznaczać męskiego członka). ) - Chciałbym spytać, kto z
tu obecnych ma koguta? ) (Wszyscy mężczyźni wstali) ) - Nie, nie
- to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio )
widział koguta? ) (wszystkie kobiety wstały) ) - Oj, nie, to
też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, ) kto
ostatnio widział koguta, który do niego nie należy? ) (połowa
kobiet wstała) ) - Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost
- kto widział ) ostatnio mojego koguta? ) (Wstał chórek
chłopięcy, ministranci i organista)...
Podczas, gdy żona przygotowywała mężowi jajka sadzone na śniadanie,
mąż nagle wszedł do kuchni i mówi do niej:
Ostrożnie...OSTROŻNIE!
Dodaj trochę masła! O Mój Boże! Gotujesz za wiele na raz. ZA DUŻO!
Gdzie znajdziemy teraz więcej masła! Zaraz się przypalą! Ostrożnie!
OSTROŻNIE! Powiedzałem OSTROŻNIE! TY NIGDY mnie nie słuchasz, jak
gotujesz! Nigdy! Przewróć je! Pośpiesz się! Oszalałaś! Zwariowałaś!
Nie zapomnij je posolić! Wiesz, że zawsze zapominasz je posolić!
Posol je! POSOL! SÓL! Żona wytrzeszczając na niego oczy mówi:
-Co, do licha z tobą? Sądzisz, że ja nie wiem jak się robi jajka
sadzone? Mąż spokojnie odpowiada:
-Nie, tylko chciałem ci pokazać jak to wygląda, gdy ja prowadzę
samochód...
Nauczycielka pyta się dzieci, jakie zwierzęta maja w domu. Uczniowie kolejno
odpowiadają:
- Ja mam psa...
- Ja kota...
- U nas są rybki w akwarium...
Wreszcie zgłasza się Kazio:
- A my mamy kurczaka w zamrażarce...
Mały Jasio pyta mamy:
- Mamo, po co się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!
Obok kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona, patrząc na niego z pogardą, mówi:
- Aleś się pan uchlał jak świnia!
- A pani jest strasznie brzydka!... I dodaje z tryumfem: - A ja jutro będę trzeźwy!
co powstanie ze skrzyzowania bladynki z papierem sciernym ???
- kurwa nie do zdarcia...
a propos blondynek...
kiedy blondynka jest podobna do słonecznika?
jak się opala i wystawia twarz ku słońcu?
NIE!!!
jak ma pełno nasienia na twarzy...
======================
bleeeeeeee.......... :D
Jaki miesien najbardziej pracuje podczas stosunku plciowego ?
- Miesien odbytu - zeby nie zesrac sie ze szczescia.
Zdania, które padły w sądach.
P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do
zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład
czegoś, co Pan zapomniał?
***************************
P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyja śmiercią?
***************************
P: Może Pani opisać ta osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?
***************************
P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.
***************************
P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie,
OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.
****************************
P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan
autopsje?
O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.?
P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego
dokonuję na nim autopsji.
*****************************
P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje,
zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy
dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent
był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował
gdzieś jako adwokat.
*****************************
P: I co się stało potem?
O: Powiedział: musze cię zabić, bo mógłbyś mnie
rozpoznać.
P: I zabił Pana?
*****************************
P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym
człowiekiem...
O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga,
odwzajemniłbym komplement.
Dwóch mężczyzn rozmawia ze sobą:
-Ty ! Walisz czasami żonę w tą drugą dziurkę?
-A po co ? Żeby mi w ciążę zaszła?
Matka idzie z dzieckiem do ginekologa.
Stojąc w poczekalni siostra mówi do dziecka
- zaczekaj tu kiedy twoja mama wejdzie,
jednak on odpowiada: ja się orientuję w tych sprawach.
Weszli. matka się rozbiera i kładzie. Lekarz łapie ją za cyce
i pyta się dziecka: co ja teraz robię ??.
Dziecko odpowiada: szuka pan guza.
No dobrze- odpowiedział lekarz.
Zaczął ją ładować w picze i pyta się a co teraz robię??.
Dziecko odpowiada: łapie pan syfa bo właśnie z tym przyszliśmy
--------------------------------------------------------------------------------
Spotkały się trzy dziwki- Polka, Czeszka i Ruska.
Zaczęły się przechwalać która ma bardziej rozjechana cipkę.
Polka położyła na stół jabłko i mówi:
- Jest jabłko, nie ma jabłka .
Czeszka kładzie na stół grejpfruta
- Jest grejpfrut, nie ma grejpfruta
Ruska kładzie na stół arbuza i mówi:
- Jest arbuz, nie ma stołu!!!
Polak przyleciał do USA. Idąc ulica Nowego Jorku
widzi mężczyzn stojących w długiej kolejce.
Podchodzi i pyta:
- Po co stoi ta kolejka?
- Stoimy, bo skupują spermę.
Płacą 5 dolarów za jeden wytrysk.
Polak idzie dalej. Na sąsiedniej ulicy zauważa drugą,
jeszcze dłuższą kolejkę złożoną z samych mężczyzn.
Podchodzi na jej koniec i pyta:
- Co to, tutaj też spermę skupują?
- Tak.
- A po ile za wytrysk?
- 10 dolarów!
- To i ja stanę!
Nagle za Polakiem staje jakaś kobieta.
- Po co tu pani stoi? Przecież tu skupują spermę.
Ponieważ kobieta nie odzywa się, kontynuuje:
- Co, też ma pani spermę?
Kobieta nie otwierając ust:
- Mhm...!!!
Nocą idzie dziewczynka ok.8 lat przez park. Chce zapalić papierosa,
napotyka grupę mężczyzn i pyta: -macie fajkę?
-mamy ale ,musisz nam wszystkim obciągnąć laske
(jest ciemno więc nie widzi ich twarzy)
Obciągnęła laskę więc dostaje papierosa. Ale nie ma zapalniczki.
-a macie ogień?
-mamy , ogień dostaniesz za darmo.
Mężczyzna odpala zapałkę i oświetla twarz dziewczyny.
-Ola!!!
-tata!!!
-ty palisz!!!!
--------------------------------------------------------------------------------
Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji,
podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczke.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci,
albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto.. .
-nie, a jak ktoś będzie wychodził. .
-no dawaj nie bądź taka...
-powiedziałam ci ze nie i koniec!
-no weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia . -nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny.
w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
-Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz
mu zrobić tą laske do cholery,
a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi,
tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Dziadek bawił się misiem (walił konia).
Nagle przychodzi Jasio i pyta się dziadka:
-Dziadku co ty robisz? -spytał Jasio
-Bawię się misiem.
Więc Jasio poszedł do swojego pokoju
nie wychodzi godzina dwie...
Dziadek zmartwiony poszedł do Jasia.
Wszedł do jego pokoju i pyta się wnuczka
-Dlaczego w tym pokoju jest tyle krwi?
-Bawiłem się ze swoim misiem, cham mnie opluł, to mu łeb obciąłem.
--------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi kobieta do sklepu i mówi:- Poproszę ogórka.
Ekspedient pyta:- W całości czy w plasterkach?
Kobieta z oburzeniem mówi:-
A co ty sobie kurwa myślisz, że ja mam pizdę na żetony!
Co robi mężczyzna po stosunku?
Ubiera się i idzie do domu!!!
Co robi kobieta po stosunku?
Przeszkadza!!
Podczas wytrysku.
Jeden plemnik już dalej nie może... Więc krzyczy do pozostałych:
"HEJ! Wiecie że jesteśmy w dupie?"
Na to reszta plemników zawróciła z niesmakiem.
A jeden, który to wymyślił dotarł do celu.
To właśnie tak rodzą się geniusze.
Przyszedł Jasiu do burdelu i mówi do jednej z panienek:
- Proszę pani! Ja bym chciał uprawiać seks ale nie wiem jak to się robi...
- To idź do lasu i wal drzewa - tam się na pewno nauczysz jak to się robi
Po kilku dniach Jasiu wrócił dumny do burdelu i mówi do panienki:
- Chodź będziemy uprawiać seks!
- A wiesz już jak to się robi?
- Pewnie! Kładź się i wypnij dupę i nie gadaj tyle!
Ona wypięła się do tyłu jak najbardziej,
a Jasiu z całej siły kopnął ją w cipkę!
- Jasiu!!! Co ty robisz???
- Sprawdzam, czy nie ma szerszeni...
Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
- Wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic,
jeszcze się nie kochaliśmy
- Ależ córeczko, może jest zestresowany
- Ale mamo on tylko książkę czyta, i wcale nie zwraca na mnie uwagi
- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może
ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę, o co chodzi.
I tak zrobiły. Maż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży,
nagle maż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać.
Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
- Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać
- Tak, tak..., Palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...
BUahahhaah usmiałem sie jak nigdy,
Żona w niedzielne przedpołudnie wnosi do pokoju kawę dla męża i stanowczym głosem oznajmia...
- Muszę sobie dla poprawienia "samopoczucia" zrobić małą operację plastyczną - Co ty na to?
- Twoja sprawa - mówi mąż nie odrywając wzroku od gazety - tylko, że będzie tak jak z remontem naszej łazienki - kafelki wymienione, ale muszla została ta sama.
Babcia poszła do sklepu by kupić kochanemu wnuczkowi wędkę na urodziny. Nie bardzo
wiedziała co wybrać, więc złapała pierwszą lepszą z brzegu - i idzie do kasy. Kasę obsługuje
jakiś cool koleś w ciemnych okularach i z fryzurą w pasemka.
Babcia pokazuje mu wędkę i pyta czy będzie to odpowiedni prezent dla jej wnuka.
I tu mały szok. Kasjer mówi:
- Proszę pani, jestem niewidomy. Pani stuknie wędką o kasę, a ja wtedy udzielę informacji.
Babcia wierząc, nie wierząc - stuknęła wędką o kasę.
Wtedy kasjer, jak automat:
- Dziękujemy za zakup naszej doskonałej grafitowej wędki, model ZEBCO 101, wraz z kołowrotkiem ZEBCO 104 wyposażonym w żyłkę 15 kg test. To jeden z naszych najlepszych zestawów - i w tym tygodniu kosztuje tylko 99 zł!
Babcia pełna podziwu mówi:
- Aż nie do wiary, że pan tak po dźwięku wszystko poznaje.
Po czym otwiera torebkę i wyjmuje kartę kredytową. Z tej emocji karta wyślizguje się jej
z ręki i ląduje na podłodze.
- O, wygląda na to, że używamy dzisiaj Visa Card do płacenia - szarżuje podbudowany zachwytem babci sprzedawca.
Babcia schyla się by podnieść kartę i w tym momencie puszcza głośnego bąka.
Kasjer stuka w maszynę i ogłasza:
- Pani płaci 154 zł.
Babcia:
- No jak to, miało być 99 zł.
Kasjer:
- Tak proszę pani, wędka plus kołowrotek kosztuje 99 zł, do tego dochodzi wabik na kaczki w cenie 47 zł, plus 8 zł za wędkarski koncentrat zapachowy w aerozolu.
Po ulicach miasta z wielką prędkością zaiwania taksówka. Pasażer, pobielały ze strachu, siedzi na fotelu obok kierowcy i wpina palce w tapicerkę
- Bracie, nie stresuj się, ja też nie chce trafić znowu do szpitala - zagaja kierowca, całkiem wyluzowany.
- A bardzo ucierpiałeś w poprzednim wypadku?
- Wypadku ?? Człowieku, ja z psychiatryka wieję...
Pewien młody człowiek po zrobieniu dyplomu, dostał od swojej zamożnej rodziny bilet na rejs luksusowym statkiem pasażerskim. Radzi się kumpli co ma ze sobą zabrać.
- ...dobrą torbę podróżną, wygodne buty, kilka koszul, spodnie-bermudy, elegancki garnitur na wieczorne rauty, tabletki przeciwko chorobie morskiej i oczywiście kondomy... – wyliczają koledzy.
Facet robi zakupy z listą w ręku. Dochodzi do apteki.
- 20 prezerwatyw i 20 tabletek przeciwkowymiotnych – zamawia.
Aptekarz podając towar stwierdza ze współczuciem:
- Jak panu to nie służy to może się nie zmuszać...?!
Na ogłoszenie w codziennej gazecie "Przyjmę nauczycielkę tańca klasycznego dla córki", do domu bogatego kupca zastukała młoda dziewczyna. Kupiec przyjął ją w salonie przy kominku, krytycznie obejrzał "od stóp do głów", i powiedział:
- Chciałbym przeprowadzić mały egzamin. Proszę zrobić mi piruet. Dziewczę zrobiło, a na twarzy kupca pojawił się szeroki uśmiech.
- Czy dostanę tą pracę? - zapytała wystraszonym głosem dziewczyna, spoglądając mu w oczy.
- Oczywiście - odpowiedział wesoło kupiec - Ale musisz popracować nad prawidłowym zrozumieniem podstawowych pojęć. Piruet wygląda trochę inaczej, a to, co zrobiłaś przed chwilą to była klasyczna "laska"
COOOOOOOOL!
- Co to jest: 50 szarych komórek na plaży?
- 50 blondynek.
- A co to jest: 60 szarych komórek na plaży?
- 50 blondynek i pies.
- Dlaczego blondynka zmienia swojemu dziecku Pampersa raz na miesiąc?
- Bo na opakowaniu jest napisane: "Do 20 kg".
Przychodzi blondynka do księgarni i mówi:
- Poproszę coś intelektualnego, pobudzającego do myślenia.
- Może Kafkę?
- Dziękuję, niedawno piłam.
Lecą dwie blondynki na Hawaje. Cały czas się śmieją. Podchodzi do nich stewardessa i
mówi aby się przesiadły, ponieważ usiadły na nie swoich miejscach. One patrzą na nią,
na siebie i w brecht. Podchodzi druga stewardessa i mówi, że koleżanka już mówiła co
maja zrobić. One na nią, na siebie i w brecht. Stewardessy poszły do 2-go pilota i
mówią jak jest. 2-gi pilot mówi ze zaraz to załatwi... Podchodzi do blondynek, mówi
im cos na ucho, te patrzą na niego, na siebie i uciekają szybko na swoje miejsca.
Stewardessy pytają się 2-go pilota co im powiedział. Ten na to:
- Powiedziałem im ze te dwa miejsca nie lecą na Hawaje...
Czy wakacyjne pamiątki blondynki mogą być kłopotliwe?
- Tak, gdy nawalą w pieluchę.
Jaka jest różnica miedzy blondynka a kulą do kręgli?
- Do kuli możesz włożyć tylko trzy palce.
Policjant zatrzymuje blondynkę:
P: "Poproszę prawo jazdy!"
B: "A co to jest?"
P: "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
B: "Aha, proszę bardzo"
P: "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
B: "A..?"
P: "Taki różowy kartonik mówiący o tym, ze jest pani właścicielką pojazdu"
B: "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
Przychodzi baba do lekarza:
- Pani ma chyba nadżerkę...
- A to świnia... mówił, że tylko poliże!
Na lekcji religii w 5b katechetka pyta dzieci czy ktoś wie jak wygląda Matka Boska.
Jasiu zgłosił się. Zdziwiona katechetka udziela mu głosu.
- Ja wiem jak wygląda: niebieskie oczy,wysoka,chodzi w miniówie i ma wielki biust.
- Ależ Jasiu co ty wygadujesz!
- Ale ja ja naprawdę widziałem. Wczoraj organista wychodził z nią z probostwa i mówił - Matko Boska, żeby cię tu tylko proboszcz nie widział.
Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę W pewnej chwili odzywa się kobieta:
- Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, cześć ciała kobiety, na piec liter, pierwsza "p", ostatnia "a".
- Pięta - odpowiada chłopak.
- Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz.
Polska, rok 2006:
Siedzi facet przed TV i strasznie zdenerwowany przełącza programy:
Pierwszy kanał: msza święta...
Drugi kanał: transmisja na żywo pasterki z Watykanu...
Trzeci kanał: transmisja z chrztu wnuczki Kaczyńskiego...
Gość denerwuje się coraz bardziej bo chciałby obejrzeć coś normalnego.
Czwarty kanał: film pt. "Jak to Maryja została dziewicą"
Piąty kanał: siedzi Rydzyk i mówi: "I czego palancie przełączasz kanały?!!!"
Do spowiedzi przychodzi kobieta:
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję...
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz dostać 70...
Dziadek chciał iść z babcią do łóżka, ale babcia nie ma ochoty więc dziadek mówi:
- babcia chodź ze mną do łóżka dostaniesz stówę...
Babcia się zastanawiała chwilę, ale w końcu się zgodziła....
Po skończonym seksie dziadek wstaje ubiera się i daje babci stówę.
Babcia zapala światło i krzyczy:
- dziadek, ale to jest stara stówa!!!
- STARA DUPA, STARA STÓWA - odpowiada dziadek.
Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej: - Jaki rodzaj seksu preferujesz? - Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty? - Ja uwielbiam kochać się na rodeo . - Na rodeo, o co w tym chodzi? - Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię, że mam AIDS i próbuję się utrzymać.
Facet dzwoni do domu:
- Cześć córcia, czy jest mamusia?
- Tak, jest na górze z wujkiem Frankiem.
- Co? Przecież ty nie masz żadnego wujka Franka !!!
- Wiem, ale tak powiedziała mamusia.
- Wiesz co, idź na górę zastukaj do drzwi i powiedz, że właśnie podjechał samochód taty.
- Dobrze.
Mija chwila, w słuchawce jakiś krzyk, hałas...
- Tato?
- Jestem... powiedz co się stało.
- Zrobiłam jak powiedziałeś i mama wybiegła z sypialni i wyskoczyła przez frontowe okno i chyba nie żyje...
- To straszne!!! A co z tym Frankiem?
- On też wybiegł, i wyskoczył przez tylne okno do basenu. Ale tam nie było wody i chyba on też nie żyje.
Chwila ciszy.
- Basenu???... Czy to 777-77-777?
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik ?" W odpowiedzi usłyszałem: "Odwal się, kije są w szafie..."
Małżeństwo siedzi przy obiedzie.
Żona do męża:
- Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już 25 lat, to ciepło mi się robi przy sercu.
Mąż odpowiada:
- Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy...
Mąż i żona wybrali się do eleganckiej restauracji. Nagle do ich stolika podchodzi piękna dziewczyna, całuje mężczyznę w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością i syczy:
- Kto to był?
- Moja kochanka - odpowiada spokojnie mąż.
- To oznacza rozwód!
- Dobrze - odpowiada mąż. - Ale po rozwodzie nie będzie ani wyjazdów do Londynu na zakupy, ani wakacji na Seszelach, ani weekendów w Paryżu. Zrobisz jak zechcesz. Zapada cisza. Po chwili żona pyta:
- A z kim jest Tadeusz, zobacz, siedzi przy tamtym stoliku ?
- Ze swoją kochanką.
- No nie, to nasza jest sympatyczniejsza
Małżeństwo przeżywa kłopoty finansowe, postanawiają że kobieta będzie zarobkowała na ulicy. Kobieta wieczorem schodzi przed wejście i czeka
Podchodzi facet.
- Ile za numerek?
- Chwileczkę - odpowiada i biegnie na górę do męża
- Ile mam wziąć?
- Stówe, normalnie!
Zbiega na dół i odpowiada facetowi.
- Stówe.
- Eee... cholera, mam tylko sześć dych, a ile za zrobienie z ręki?
- Chwileczkę - odpowiada i biegnie na górę do męża
- Niech będzie sześć dych - wyrokuje mąż
Zbiega na dół i odpowiada facetowi:
- Dobrze,zgoda.
Facet ściąga spodnie..., a kobieta biegnie na górę do męża
- Zenek pożycz mu cztery dychy!
Kilka najkrotszych bajek :
• O nasturcji:
Ona z Turcji kozuch przywiozla...
• O kapuscie:
Noc bez ciebie taka pusta...
• O sosnie:
Nie szum, bo cie zerzna...
• O Siewierzu:
Odczep sie, wiesz?
• O cioci:
Cio ci sie stalo?
• O basenie:
Oba se nie poradzimy.
• O selerze:
Mama pierze, ja se leze.
• O Ani:
- Ani mi sie waz.
- Ani mnie nie wku.wiaj.
• O nalesniku i dzemie:
Lezy baba na lesniku i dzemie.
• O misiach:
Oddaj misie.
• O kapuscie:
Ta butelka ta kapusta.
• O motylach:
Motyle i chce jeszcze wiecej.
• O chronometrze, wloscianinie i ekskrementach:
Gowno chlopu nie zegarek.
• O nosie:
Odpierd*l nosie.
• O sledziu, panterze i puszczy:
Sledz pantera zone, bo sie puszcza.
• O zabie:
Zabie rzte lapy.
• o walizkach:
Wali z kibla, az muchy padaja.
• o Jerychu:
Je Rychu az milo patrzec.
• o groszku:
Grosz kurde czy nie grosz?
• o Magdzie Zawadzkiej:
Zlapala Magda za Wacka..
• o manicure:
Jozek zrobil Mani core...
• o czasie:
Cza sie napic!
• o pociagu animatorow:
Jedzie pociag a ni ma torow.
• o strzykawce:
Szczy kawka na dachu.
• o apostolach:
A postol i poszedl.
• o powodzi:
Po wodzi mineralnej mi sie beka.
• o gorze i miesiacu:
Miesiac z gora sie odbija.
• o Janosiku:
Ja no siku jeno zrobie!
• o watrobce
Won trupka Stalina z mauzoleum Lenina.
• o skinie:
Wyszedlem z kina.
• o komiku :
Oko mi kur.. wybili ! (zalosnie)
• o Jacusiu :
Ja cus tu wodki nie widze ! ( z rozczarowaniem)
• o wezu :
Sssssspier...laj (po chamsku)
• o apostolach :
Jedzcie, pijcie i hulajcie, a po stolach nie rzygajcie!
• o babci:
Ooo, bab ci sie zachciewa (opowiedzial mi 5 letni chlopczyk)
• o komendzie:
Wybili oko mendzie.
• o dzwigu:
Zamknij dzwi gowniarzu.
• o powidlach:
Po widlach sa dziury w plecach.
• o golebiu :
Golem biustem go zwabila !
• o napieciu :
Na pieciu napadlo dziesieciu ...
• O dziewannie :
- Dzie wanna bo rzygam ?!
• O nalesniku :
- Na lesniku leza trzy sosny.
• O udach i piersiach :
- Jak sie uda bedziemy piersi.
• O Napoleonie Bonaparte :
- Napol Leon bo na parterze zimno.
• O kotkach:
Ten mnie mial.. tamten mnie mial..
• O motylach:
Mo tyle (--) mo tyle (-----) mo tyle (---------)
• O romantyzmie:
Romantyzmie wykorzystal...
• O apaczach:
a patrze, a patrze i nic nie widze...
• O pascie:
dupa z cie
• O naturze:
no, tu zes sie zes...
• O Magdzie :
Ma gdzie a nie ma z kim
• O Rozmarynie :
Roz Marynie nie wystarczy
• o kosie :
oko sie mi nie zamyka
• o komisie
oko mi sie nie zamyka
• o panterze:
-Pan tera wysiada.
• O paltociku:
Pal to Ci, kur*.*, pluca zgnija...
to dorzucę o pałacyku i latarence
Pała cyk, i lata renka (dla onanistów;) )
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.