o dzieki Ci Pani w bieli... ;)
ale feeee... Cli - to świńskie :P
Kasiu...mogłaś czortu oszczędzić....
To okrucieństwo...:-(
wuszu, tyć to dla niej przyjemność była... czortowi bólu zadać :P
obrzydliwe - fakt... ale skoro chciałeś.... :>
o..zezula post zobaczyłam - zezul, ty Czorta nie broń, on tak lubi :P
no wiesz...:>
ja nigdy z auta nie wychodzę:P by paliwo nalać
he he hehehee .....
to ja bede nalewac a ty wyskoczycz z bagaznika :P
katia... nie no super :):>:P
Dyrektor do pracownika
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze,
powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest cos, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męczę...
---------OooO---------
Uradowana żona wraca do domu.
- Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym świetle
i ani razu nie zapłaciłam mandatu!
- No i...?
- Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę
nie noooo :-) normalnie perwa...:-P
no wiem, wiem, ohydztwo jak n!
ale nie ja to wtorzyłam, więc...;-)
ja tam lubie takie zabawy :D to dla mnie chelb powszedni
Na dalekomorskim statku wygłodniali seksualnie marynarze za pociechę mieli kozę. Tylko jeden marynarz nie "walił" tej kozy. Wiadomość ta dotarła do kapitana statku, który wezwał odszczepieńca do siebie:
- Dlaczego nie dupczysz kozy? - pyta go kapitan.
- Bo wyście zrobili z niej dziwkę, a ją naprawdę kocham! - szlochając odpowiedział marynarz.
Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe, ale nie zamierzam zgłosić tego na policję. Złodziej wydaje mniej niż moja żona.
Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc kupiłem jej krzesło elektryczne.
- Dlaczego do zapłodnienia jednego jajeczka potrzeba aż milion plemników?
- A widział kto mężczyznę, który pyta o drogę?
Facet przechodząc obok ekskluzywnej restauracji widzi innego faceta wysiadającego z luksusowego samochodu z piękną kobietą trzymaną za rekę i wielkim ptakiem na tylnim siedzeniu samochodu. Zaintrygowany podchodzi i pyta się:
- Panie a co to za dziwo??
Facet mu odpowiada:
- Widzi pan, miałem takie zdarzenie: złowiłem złotą rybkę i spełniła ona moje trzy życzenia...
Są 3 rodzaje kobiet: 1. Piękne 2. Wierne 3. Piękne i wierne ale nadmuchiwane.
- Po co kobiecie dwie pary warg?
- Pierwsza po to, by nią mogła wygadywać głupoty, druga po to, by jej to wybaczać.
W samolocie nad pasażerem pochyla się stewardesa. Duuuuuże niebieskie "oczy" o mało nie wyskoczą z dekoltu w mundurku.
- Kawę czy herbatę? - pyta stewardesa.
- A w którym jest kawa...?
- Co ma wspólnego kobieta z dzikiem?
- Jedno i drugie szuka pyskiem żołędzi.
Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce i rozmawiają:
- Wiesz, seks z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę i będziemy się całkiem bez niego obchodzić...
- Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami... to w ogóle zapomniałbym co to seks!
- Tato kto to jest transwestyta??
- Nie wiem. Zapytaj mamy... on ci powie...
Para zakochanych
spaceruje po parku
-Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...
-To znaczy?
-Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę...
-Czyli jak?
-Jak?! Srak! Czytałeś k.u.r.w.a cos w ogóle?
- Tak! Nasza Szkapę. Ugryźć cię w dupę?
Koleś zostawił samochód zaparkowany równolegle do krawężnika. Wraca a tu mu policjant mandat usiłuje wypisać. Pyta się:
- Panie Władzo! Zaraz, zaraz! Co pan robi?? Za co ten mandat??
- No jak to? Szanowny Pan znaku nie widział ?
- Jakiego znaku ??
- No przecież stoi tutaj jak wół: "Zakaz parkowania - nie dotyczy chodnika"!
- No i co?
- No jak to co?? Zaparkował Pan na ulicy a nie na chodniku!
- Ale mnie to nie dotyczy!
- Co Pana nie dotyczy?? Co Pan jesteś?? Poseł? Radny??
- Nie ... po prostu mnie to nie dotyczy!!
W tym momencie koleś wyjmuje dokumenty i podaje policjantowi.
A tam napisane jest wyraźnie:
Zbigniew Chodnik
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa.
Pierwsze
> >> > > uderzenie
> >> > > > >>> żony
> >> > > > >>> i piłka rozbija okno domku stojšcego obok pola. Mąż trochę
się
> >> > > > >>> zdenerwował:
> >> > > > >>> - Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść,
> >> przepraszać
> >> > i
> >> > > > >>> może nawet zapłacić.
> >> > > > >>> Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza
do
> >> > > środka.
> >> > > > >>> Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na
> >> kanapie
> >> > > > >>> facet.
> >> > > > >>> - Czy to wy zbiliście szybę?
> >> > > > >>> - Przepraszamy bardzo.
> >> > > > >>> - Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był
uwięziony
>
> >> > > > >>> w
> >> > tej
> >> > > > >>> wazie
> >> > > > >>> kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie
> >> obrazicie
> >> > > się,
> >> > > > >>> jak
> >> > > > >>> spełnię wam po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec?
> >> > > > >>> - Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać
> >> > > > >>> milion
> >> > > > >>> dolarów co roku.
> >> > > > >>> - Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo
długo
> >> żył.
> >> > > > >>> A ty, młoda kobieto?
> >> > > > >>> - Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie. Z najlepszą
> >> służbą
> >> > na
> >> > > > >>> świecie.
> >> > > > >>> - Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do
> >> żadnego
> >> > z
> >> > > > >>> nich nikt się nigdy nie włamie.
> >> > > > >>> - A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżeństwo.
> >> > > > >>> - Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym
innym,
> >> jako
> >> > > > >>> seksie z
> >> > > > >>> tobą - zwraca się do kobiety.
> >> > > > >>> - I co ty na to, kochanie? - pyta mąż.
> >> > > > >>> - Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam.
> >> > > > >>> Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie
> >> > > > >>> kochają
> >> > > się.
> >> > > > >>> Dżin
> >> > > > >>> jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego
> >> > > > >>> seksu
> >> > dżin
> >> > > > >>> złazi z
> >> > > > >>> kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
> >> > > > >>> - W jakim wieku jesteście?
> >> > > > >>> - Oboje mamy po 35 lat.
> >> > > > >>> - Pieprzysz... 35 lat i wierzycie w dżina?!
ŻONA DO MĘŻA:
-Wiesz? Dzisiaj mi się poszcześciło!
Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi.A jakie piękne!
Przymierzam-mój rozmiar!
MĄŻ
-Ta poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
-Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie futro z norek wisi.
Przymierzam- mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
Szczęściara z Ciebie. A ja- popatrz-nie wiem czemu,ale szczęścia nie mam.
wyobraź sobie, wkladam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam- i nie mój rozmiar
:D
Osoby rodzaju żeńskiego dzielą się na:
- dziewczyny
- kobiety
- staruszki.
Dziewczyny dzielą się na:
- już dziewczyny
- jeszcze dziewczyny
- dziewczyny z dzieckiem.
Kobiety dzielą się na:
- damy
- nie damy
- damy ale nie wam.
Staruszki się nie dzielą. Się rozkładają...
Trzech gości rozmawia przy piwku jaki najbardziej straszliwy dźwięk w
życiu słyszeli.
- Łowiłem ryby zimą na rzece i wtedy usłyszałem zgrzyt pękającego lodu -
mówi pierwszy.
- A ja - mówi drugi - w czasie jak pracowałem w kopalni usłyszałem
odgłos pękających ścian.
Na to trzeci :
- Kiedyś leżałem w łóżku z kochanką i wrócił jej mąż. Ja myk przez okno
ale ten skubaniec złapał mnie za jajka i wisiałem tak za oknem.
- No ale gdzie tu straszny dźwięk ?
- Oj był - kontynuuje trzeci - kiedy on zaczął zębami scyzoryk otwierać
Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku tego semestru posłał Ducha Św. na Ziemie, aby ten zdał mu relacje, jak to studenci się uczą. Duch Św. rzekł:
- AWF nic nie robi. Medycyna kuje. Polibuda chleje. Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się że studentami.
- AWF zaczyna się uczyć. Medycyna kuje. Polibuda chleje. Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św., wiadomo
- sesja. "I cóż porabiają nasi studenci?"
- spytał Pan Bóg.
- AWF się uczy. Medycyna kuje, a Polibuda modli się.
- "I oni zdadzą!"
- rzekł Bóg.
- Ilu programistów potrzeba, żeby wymienić żarówkę?
- Ani jednego. To problem sprzętowy.
Czemu kobieta informatyk jest jak świnka morska ?
- Bo świnka morska to nie jest ani świnka .... ani morska )
- Panie, zainstalowałem Windows.. .
- Tak?
- No i teraz mam problem.. .
- No, to już mi pan powiedział .
Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, moja baba wpadła do szamba.
- Niech się pan uspokoi
- pociesza go lekarz. Na pewno się z tego wyliże!
:-)
wuszu, zlinczować cię za to...
święta prawda?
hehehe
buahahahahahahahahahahah ? boskie - właśnie drukuje i bede nosic zawsze przy sobie, zaraz tez powiesze na tablicy w biurze - niech wszyscy sie uswiadomia:D
swieta prawda
Martynka możesz mnie ewentualnie ukrzyżować....
Ja tylko święte księgi zacytowałem....
Zginę za wiarę...niewiarę...ganz egal
:-D
Ankieter prowadzący badanie aktywności seksualnej społeczeństwa z pewnym zdziwieniem stwierdza, że nie zgadza mu się część danych. Dzwoni więc do faceta, w którego ankiecie zauważył niezgodności.
- Proszę pana, zaszło chyba jakieś nieporozumienie. Mamy drobne rozbieżności pomiędzy odpowiedziami pańskimi a żony. Na pytanie, jak często państwo współżyją, pan odpowiedział 'trzy razy w ciągu dnia', a żona 'trzy razy w ciągu nocy'.
- No... zgadza się... Ale to tylko dopóki nie spłacimy kredytu za dom!
żona do męża
-po ślubie miało być tak fajnie,a ja tylko sprzątam ,zmywam,gotuje,piore,czuje się jak kopciuszek
-a mówiłem ci że u mnie będziesz miała jak w bajce
Drogie Bravo mam 13 lat i jestem jeszcze dziewicą czy myslicie ze mój ojciec jest pedałem?
rodzaje seksu:
więzienny - jest gdzie lecz nie ma z kim
studencki - jest z kim ale nie ma gdzie
przedszkolny - jest z kim, jest gdzie, ale nie ma czym
filozoficzny- jest z kim, jest gdzie, jest czym, ale czy to ma sens!
Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz kurwa! to mój!
Wsiada punk do autobusu, na głowie ma irokeza a na nogach glany. W tym momencie wstaje zatroskana starsza pani i łagodnym tonem przemawia do punka:
- Usiądź synu bo widzę, że jesteś po chemioterapii i nosisz buty ortopedyczne.
Marycha zaszła w ciążę i szczęśliwie urodziła. Ponieważ jebliwa była kobitka, miała trudności we wskazaniu ojca dziecka, więc na wszelki wypadek w pozwie do sądu o ustalenie ojcostwa wskazała wszystkich chłopow ze wsi z sołtysem włącznie. Sąd nakazał więc pobranie krwi wszystkim panom. Na pierwszy ogień poszedł sołtys. Sołtys w ambulatorium, a pozostali nerwowo i z niepokojem oczekują swojej kolejki. Po chwili wychodzi wesoły i uśmiechniety sołtys i radośnie już w drzwiach głośno krzyczy:
- Chłopy, nie bójta się!! Nie dojdą! Z palca biorą!
Student przyjechał na wakacje do rodziców. Otwiera lodówkę i widzi...rozkładówkę z Playboya.
- Mamo, co tu robi to zdjęcie?
- A wiesz, jak otwieram lodówkę i patrzę, jaką ta dziewczyna ma figurę, jak pomyślę, że sama bym taką chciała mieć, to mi się jeść odechciewa. I wiesz co? Schudłam już 5 kilo. Ale są i skutki uboczne...
- Taaak? Jakie?
- Ojciec przytył 10 kilo.
Facet odbiera telefon i rozmawia:
"...tak mamo, miałem ciężki dzień. Pokłóciłem się z Marysią, wiem powinienem być bardziej wyrozumiały, ale to trudne. Przecież dobrze ją znasz.
...Tak, pamiętam jak mnie ostrzegałaś. Pamiętam jak mówiłaś że to wredna osoba, która zmarnuje mi życie i błagałaś abym się z nią nie żenił. Miałaś absolutną rację. Chcesz z nią porozmawiać? Już ją wołam."
- Marysiu! Twoja mama chce z tobą porozmawiać!
Droga Redakcjo,
otrzymałem maila o treści:
"Drogi Odbiorco!
Jestem albańskim wirusem komputerowym, ale z uwagi na słabe zaawansowanie informatyczne mojego kraju nie mogę nic Ci zrobić.
Proszę skasuj sobie jakis plik i prześlij mnie dalej".
co mam zrobić?
Rozmawia dwóch na oko trzydziestoletnich mężczyzn.
- Świat jest straszny. Trzęsienia ziemi, terroryzm, bin Laden, Husajn, Lepper...
- Zgadzam się z tobą, ale dlaczego to akurat my mamy Leppera?
- Bo Bóg dał Irakowi pierwszeństwo w wyborze !!
Ulicą idzie staruszek. W pewnej chwili potknął się i upadł. Podchodzi do niego Lepper i pomaga mu wstać.
- Bardzo panu dziękuję - mówi staruszek. - Jak mogę się panu odwdzięczyć?
- Niech pan w najbliższych wyborach odda swój głos na mnie.
- Ależ panie, ja upadłem na d..., a nie na głowę!
- Jak zrobić sałatkę z buraków?
- Wrzucić granat na zebranie Samoobrony.
Nauczycielka mówi do ucznia:
- Jasiu, nie wolno ci palić papierosów, przecież jesteś dopiero w 3 klasie.
- Tak, proszę pani, ale Lepper jak był w 3 klasie to już palił.
- Owszem, Jasiu, ale Lepper miał już wtedy skończone 18 lat.
- Co robi Lepper, żeby zadzwonić z komórki?
- Zamyka drzwi na skobel i macha dzwonkiem.
- Dlaczego Lepper zawsze jest taki poważny?
- Bo z dowcipów śmieje się tylko wtedy, kiedy je zrozumie.
Polska, rok 2015. Spłonęła Biblioteka Narodowa, a w niej cały księgozbiór prezydenta Leppera. Jedna z tych dwóch książek była wyjątkowo cenna, bo już pokolorowana.
- Czym się różnił Brutus od Andrzeja Leppera?
- Brutus był cwaniakiem, a udawał idiotę, a Lepper na odwrót.
- Dlaczego Lepper woli solarium od słońca?
- Bo słońce jest dla niego za daleko. A poza tym, słońce zachodzi na zachodzie, a zachód jest podejrzany.
- Dlaczego Lepper traktuje Niemców podejrzliwie?
- Bo gdy raz chciał wziąć udział w demonstracji niemieckich rolników w Berlinie, niechcący wziął udział w „Love Parade”.
Idzie dwóch pijaków ulicą i wpadają na Leppera. Lepper zły mówi do nich:
- Z drogi panowie.
Na co pijak do kumpla:
- Ty, koniec z bełtem, bo po nim to wydaje mi się, że nawet świnie gadają.
- Dlaczego Lepper nie lubi kawałów o blondynkach?
- Bo o nim mówią to samo i z czego tu się śmiać.
- Jaka jest ulubiona dyscyplina sportowa Leppera?
- Rzut epitetem.
- Dlaczego Lepper zniechęcił się do kosiarek mechanicznych?
- Bo już wiele razy próbował kosiarkę postawić na sztorc i nigdy mu nie wyszło.
- Dlaczego Polacy nie pojechali na mistrzostwa Europy?
- Bo Lepper był w Klewkach i nie miał kto blokować bramki.
Pytają ucznia co robią rodzice. Odpowiada jednym tchem:
- Tata siedzi w więzieniu, a mama pracuje na ulicy.
- Siadaj - mówi nauczyciel. Kolega z ławki pyta:
- Dlaczego tak skłamałeś?
- A co, miałem powiedzieć, że są oboje posłami do sejmu z Samoobrony?
- Jak stopniuje się głupotę?
- Głupi, debil, kretyn... biuro poselskie Andrzeja Leppera.
- Na jakie dwie grupy dzielą się Polacy?
- Na tych, co będą głosować na Leppera i tych, którzy mają jeszcze ważne paszporty...
Druga w nocy - do drzwi Leppera puka narąbany jak bela gość.
- Czego pan chce o tak późnej porze?!
- Chccee wstąpić do Samoobrony i to od zaraz - bełkotliwym głosem zakomunikował.
- Panie, jest druga w nocy, przyjdź pan jutro rano do biura poselskiego, przynieś pan zdjęcie i nie będzie problemu.
- Nie ma mowy, ja chcę teraz i już, od zaraz - zdjęcie mam przy sobie...
Przekomarzał się tak bitą godzinę. - Endrju zmiękł. Gość otrzymał legitymację i już miał iść do domu - przewodniczący jednak zatrzymał go i pyta, dlaczego mu tak zależało na wstąpieniu w szeregi Samoobrony.
- A bo panie to było tak: wróciłem wcześniej z delegacji, wchodzę do domu, patrzę, a tu żona na środku pokoju z sąsiadem..., wchodzę do pokoju córki, a ta z dwoma facetami na raz, wpadam do pokoju syna, a ten w najlepsze ze swoim kolegą z ławki... Stanąłem na środku pokoju i wrzasnąłem na całe gardło:
- TACY JESTEŚCIE, TAK? TO JA WAM K...A TERAZ WSTYDU NAROBIĘ!
Wpada Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka, kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:
- A co ja bęben zamawiałem?!
stare ale jare hehehehe
> Orkiestra z Leningradu rozpoczyna turne po ZSRR.
> Przed dniem wyjazdu dyrektor zbiera wszystkich muzyków i mówi:
>
> - Plan podróży jest taki: wylatujemy jutro, to jest we wtorek, o 6:30 z
> Leningradu.
> - O 10:20 jesteśmy w Moskwie na Ostankino. Kupujemy koniaki.
> - Następnie pojutrze wylatujemy z Moskwy do Kijowa, gdzie sprzedajemy
> koniaki i kupujemy zegarki.
> - W czwartek lecimy z Kijowa do Odessy, Gdzie sprzedajemy zegarki i
> kupujemy odbiorniki radiowe.
> - W piątek lecimy z Odessy do Baku, gdzie sprzedajemy odbiorniki i za te
> pieniądze kupujemy kawior.
> - W sobotę wylatujemy i jedziemy do Swierdłowska. W Swierdłowsku
> sprzedajemy kawior i kupujemy futra.
> - Następnie wyruszamy do Nowosybirska, gdzie sprzedajemy futra i kupujemy
> srebro.
> - Srebro sprzedajemy dzień później w Irkucku, a za uzyskane pieniądze
> kupujemy wełnę.
> - Następnie wylatujemy do Władywostoku, gdzie wełnę sprzedajemy i nabywamy
> perły.
> - Perły sprzedajemy dzień później w Jakucku i kupujemy wyroby ze złota.
> - Następnie z Jakucka wylatujemy do Krasnojarska. Tam sprzedajemy złoto i
> kupujemy bawełnę.
> - Bawełnę sprzedajemy następnie w Kazaniu, gdzie kupujemy wódkę i to już
> jest ostatni dzień naszej podróży, gdyż wracamy do Leningradu.
> - Czy są jakieś pytania? Tak, proszę bardzo, drugi skrzypek ma pytanie,
> słucham?
> - Instrumenty brać?
Wiecie co robi jeż w fabryce prezerwatyw???
kinder niespodzianki ;D
Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...
- Wyżej dupę!
Milioner z metrowym interesem dał ogłoszenie, że pierwszej kobiecie, której wsadzi całego da 10 milionów $. Zgłasza się pierwsza, widać na pierwszy rzut oka, że kokota od lat obecna w zawodzie - facet nawet bez gadki zabiera się do roboty, ale wsadził tylko pół, a baba zaczyna panicznie krzyczeć: - Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!! Zgłasza się druga, też widać, że przed chwilą wyszła spod latarni; facet zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta: - Jak się pani czuje? - W porządku, proszę dalej. Wepchnął trzy czwarte, a baba krzyczy: - Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!!! Przyszła trzecia - cicha i niepozorna. Facet z niedowierzaniem zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta: - Jak się pani czuje? - W porządku, proszę dalej. Wepchnął trzy czwarte i pyta: - I co? - W porządku, proszę dalej. Wepchnął całego i pyta: - No i jak się pani czuje? - Fąfaftycnie...
Gdzie byłeś całą noc? - pyta żona.
- Na rybach.
- Złapałeś coś?
- Mam nadzieję, że nie - wzdrygnął się mąż.
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Słyszałam moja droga, że chcesz wrócić do Jurka? A przecież w zeszłym roku go porzuciłaś...
- Tak to prawda, ale diabli mnie biorą gdy sobie pomyślę, że on żyje teraz spokojnie z inną kobietą...
ja Ci dam Diabli:> :P
Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca:
- Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty.
Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna:
- Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy...
- Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić?
Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada:
- Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach!
Panowie, uszczęśliwienie kobiety jest bardzo proste, podaję zasady...
A. Należy tylko być:
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy. Należy być:
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [z miłości] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.
D. Ważne jest aby nie zapominać jej:
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.
A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:
1. seksu i
2. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!
prawda cała prawda i tylko prawda.............
"Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!"
ew. zastosować taktykę z cyklu za pióra, o kolano i "mordę w kubel i do garów!"
w extremalnych przypadkach można dodać "wywłoko!"
epitafium na grobie informatyka
Kowalski.zip
nie wiem, czy było:
Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z pozioma kreską w połowie wysokości. Kreska ta zaniknęła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego. Ale czy wiecie, dlaczego ta kreska przetrwała do naszych czasów? Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę Synaj. Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań , zszedł doswego ludu i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie. Gdy doszedł do siódmego odczytał: Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego, na co z tłumu odezwały się zbulwersowane głosy:
- Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!
Poszedł facet do lekarza z próbka moczu. Lekarz odkręcił słoiczek, pociągnął
spory łyk. Facet zbladł, a lekarz popłukał trochę w ustach, zadarł głowę do
góry i zrobił tak: glugluglu, po czym połknął.
Uśmiechnął się i powiedział:
- Mocz w porządku. Proszę jutro przynieść kał...
Na drugi dzień facet przychodzi z próbką kału, podaje lekarzowi. Ten wyjmuje
z szuflady łyżeczkę, otwiera słoik... Pacjent znowu blednie. Lekarz miesza
łyżeczką w słoiku, wyciąga porcję, ogląda wącha... Facet robi sie zielony...
Wtedy lekarz wkłada łyżeczkę do ust, mlaska, uśmiecha się. Facet ma juz
żołądek w gardle. Nagle lekarz przełyka i podsuwa łyżeczkę pacjentowi z
pytaniem:
- Poczęstuje się pan?
Pacjent energicznym ruchem głowy zaprzecza. Wtedy lekarz rzuca z triumfem:
- Mamy pierwszy objaw! Po czym zapisuje w zeszycie: brak łaknienia.
heheheheheheheheehheheehehehehehe .... martyna dobreee :)
poszedł facet z buldogiem do parku, a tam odbywały się wyścigi hartów. buldog mówi do faceta:
- zapisz mnie proszę. na pewno wygram! zobaczysz...
- co ty buldog, nie dasz rady.
- mówię ci, że dam. proszę zapisz mnie
więc zapisał facet buldoga na wyścigi. po chwili wszystkie psy stanęły na starcie, a wśród nich buldog. sędzia dał znać, otworzyły się boksy i psy wystartowały. pierwsze okrążenie i buldog przebiega linię mety ostatni. właściciel zaniepokojony wydziera się z trybun:
- no i co? jesteś ostatni!
- spoko spoko
drugie okrążenie i pies znów przebiega przez metę na samym końcu. facet się wydziera:
- buldog, co jest?!
- spoko spoko
przed ostatnim okrążeniem pies znów ostatni przebiegł linię mety. facet krzyczy:
- buldog, co jest? dasz radę?!
- dam, spoko spoko
na ostatniej prostej pies znów był najgorszy i przybiegł na metę ostatni. po wyścigu podchodzi do niego pan:
- no i co? mówiłeś, że dasz radę. co jest buldog?
- no kurwa nie wiem.
-po co wymyślono białą czekoladę?
...?
-żeby czarne dzieci też się mogły umorusać
-czym się różni murzyn od opony?
...?
-jak na oponę założysz łańcuchy nie zacznie rapować;)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.