Postanowiłem pójść na krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bosowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, rzepracowany i... zaczyna mi odbijać. Samo życie...
Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookola i... Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem go mocno i wiszę!
Wchodzi kolega zza biurka obok i rozdziawia gębę patrząc na mnie (drewniany wzrok ma koleś, czy co?).
- Ciiiii - szepczę konspiracyjnie. - Rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Gram żarówę, rozumiesz?
Kilka sekund pźniej wchodzi szef. Już od progu huczy basem, co ja tam robię u góry.
- Ja jestem żarówka! - wypiszczałem.
- No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci główka odpocznie!
Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! Szef zainteresowany pyta go:
- A pan dokąd?
Kolega odpowiada:
- No do domu .... Przecież po ciemku nie będę pracował.
mały Yeti pyta tatę Yeti:
-Tato, dlaczego my sie tak uganiamy za tymi żywymi ludźmi, skoro tu za górką jest cmentarz, gdzie leży całe mnóstwo ludzi?
- Bo ludzie z gruntu są źli!.
mały Yeti pyta tatę Yeti:
-Tato, czy my się boimy ludzi??
- Nie synu nie boimy
- To dlaczego się chowamy i zachodzimy ich od tyłu
- Bo obsrani smakują gorzej ...
Pewien mlody czlowiek postanowil pisac tak aby jego slowa wprawialy ludzi w gniew, zlosc, wscieklosc, aby po przeczytaniu jego dziel ludzie tlukli glowa w stol i rzucali stekiem przeklenstw ....
Udalo mu sie ...
Pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o bledach ....
http://www.break.com/index/crazy_condom_man.html
jeśli było to sorki
Pijany gościu poszedł do łóżka z laską, która miała okres. Rano budzi się spogląda w lustro i widzi wszędzie pełno krwi.
- Boże zabiłem ją - pomyślał
Spogląda w lustro...
- I zjadłem
O co zakładają się blondynki przed wakacjami?
O to która zrobi więcej lodów niż ALGIDA.
Dlaczego murzyni mają białe dłonie ?
- w każdym jest trochę dobra.
Jak nazwiesz starych murzynów zebranych w stodole ?
- Zabytkowy sprzęt gospodarstwa domowego
Mały murzynek trafił do nieba i dostał skrzydła. Uradowany krzyczy : Boże ! Spójrz ! Jestem Aniołem !. Na to bóg : nie, ty głupi czarnuchu, jesteś nietoperzem, a teraz wypierdalaj.
Wchodzi klient do sklepu mięsnego:
- Poproszę kilogram tych ogórków z trzeciej półki.
- To nie są ogórki.To jest kiełbasa.
- Jaka kiełbasa?
- Biała.
- A dlaczego ona jest zielona?
- Bo jeszcze nie dojrzała.
- A dlaczego ona jest z kożuszkiem???
- Bo to jest kiełbasa przytulanka...
szedł Bóg przez raj i potknol sie o zebo w nerwach wykrzyknoł "KURWA" a słowo cialem sie stało :]
Do stajenki przyszło trzech króli. Jeden z nich wchodząc walnął się głową w futrynę i krzyknął:
- O jezu!
Na to Maria mówi do Józefa:
- No widzisz, Jezus, takie ładne imie a ty nic tylko Maurycy i Maurycy!
:lol:
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę klęczacą przed figurką i modlącą się. Ale nic tam, przygotował kościół do mszy i poszedł do zachrystii. Po mszy pogasił świece i inne takie i wychodzi, ale widzi tę samą babkę, jak dalej się modli. Podszedł i pyta:
- A co wy tu starowinko tak długo się modlicie?
- A bo mi ksiądz kazał 50 zdrowasiek do św. Piotra zmówić.
- Ale to jest św. Antoni...
Na to babka pod nosem:
- No kurwa mać, 47 zdrowasiek psu w dupę!
Pewien religijny człowiek przechodząc przez most zobaczył innego człowieka stojącego na krawędzi, który miał zamiar wyskoczyć. Szybko podbiegł do niego i powiedział:
- Zatrzymaj się! Nie rób tego!
- A to dlaczego? - odpowiedział człowiek na moście.
- No, jest tyle rzeczy, dla których warto żyć.
- Jakie na przykład?
- Hm, jesteś religijny czy ateistą?
- Religijny - odpowiedział.
- Ja też! Jesteś chrześcijaninem czy buddystą?
- Chrześcijaninem.
- Ja też! Jesteś katolikiem czy protestantem?
- Protestantem.
- Ja też! Jesteś episkopalianem czy baptystą?
- Baptystą.
- O la la! Ja też! Jesteś baptystą z Kościoła Boga czy baptystą z Kościoła Pana?
- Baptystą z Kościoła Boga.
- Ja też! Czy jesteś pierwotnym baptystą z Kościoła Boga czy reformowanym baptystą z Kościoła Boga?
- Reformowanym baptystą z Kościoła Boga.
- Ja też! Czy jesteś reformowanym baptystą z Kościoła Boga, reformacja z 1879 roku, czy reformowanym baptystą z Kościoła Boga, reformacja z 1915 roku?
- Reformowanym baptystą z Kościoła Boga, reformacja z 1915 roku - odpowiedział.
- Tak?? To giń heretyku, skurczybyku! - krzyknął religijny człowiek i wypchnął go przez barierkę.
- Jak jest w pozycji "na chomika"?
- Tak jak przy "robieniu laski" tylko kobieta musi jeszcze wziąć w usta oba jądra...
To, że mnie jebiesz, kiedy mam okres, mi nie przeszkadza. To, że mnie liżesz, kiedy mam okres też mi nie przeszkadza. Ale wkurwia mnie, gdy z zakrwawioną mordą straszysz nasze dzieci.
W publicznej toalecie kabinki oddzielone są tylko cieńką ścianką, od dołu i góry szeroki prześwit. W sumie wszystko słychać, co się dzieje obok. W jednej z kabin słychać rozpaczliwe:
- Aaaaaaaaaeeeeeeeeee!
W drugiej również rozlega się donośne:
- Eeee, eeee, eeee, eeee...
Znów z pierwszej:
- Aaaaeeeeeeeeeeeee!
Druga kabina odpowiada:
- Eeee, eeee, eeee, eeee....
W pierwszej:
- Aeeeeee... PLum!
Z drugiej:
- O, gratuluję!
Pierwsza:
- Nie ma czego, to tylko okulary.
Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer.
- Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.
Przychodzi facet do sex shopu i szuka dmuchanej lali. Szuka długo, bo sprawdza różne parametry - usta, oczy, nos, włosy. Wreszcie znajduje, niesie do ekspedientki i prosi, by zapakować.
- Może pani jeszcze sprawdzić datę produkcji?
- 9 stycznia 2005 r.
- Oj niedobrze, to Koziorożec.
Co robią bracia Kaczyńscy na korcie tenisowym?
- Grają w siatkówkę :P
-Przepraszam pana, która godzina?
-(facet wyciąga termomertr, zerka...) Dzisiaj poniedziałek!
mnie to bawi :D
WYNALAZEK
Wynaleziono maszyne przenoszaca podczas porodu czesc bólu z matki na ojca. Jedna para postanowila ja wykorzystac. Kobieta rodzi i krzyczy. Lekarz przekrecil pokretlem i przeniósl 10% bólu na ojca. Patrzy - kobiecie ulzylo, ale ojciec dalej sie usmiecha. No to dal 40% bólu na ojca. Kobieta juz prawie rozluzniona, a ojciec dalej sie usmiecha. Zdziwiony lekarz dal 100% bólu na ojca. Kobieta zaczela sie usmiechac, rozluznila sie juz calkiem, zas ojciec... dalej usmiechniety i zadowolony. Poród dalej przebiegal gladko. Po porodzie szczesliwe malzenstwo wraca do domu. Patrza, a pod klatka lezy martwy listonosz... :P
Szczyt perswazji: Wmówić kobiecie, że miękki jest lepszy bo nie uwiera.
Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece.
Przewodnik oprowadza wycieczkę po muzeum. Stają przed obrazem:
- A tu, proszę wycieczki, mamy straszny obraz. Masakra. Ojciec leży na podłodze, głowa oderżnięta, krew się leje - straszno patrzeć. A obok - syn. Szablą przebity. Krew się leje. Straszno patrzeć. A obok - córka. Zgwałcona. Pobita. Nóż w brzuchu. Krew się leje. Straszno patrzeć. A w kącie - matka siedzi.
Oczy w słup postawiła. Smutna czegoś...
heheheh...:)
co robia bracia kaczyńscy na korcie tenisowym?
{i}co - może było, co?:> wersja specjalna, spalona:P{/i}
grają w...TENISA :P
sądowe:
Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?
Odpowiedz: 15 lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.
P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co Pan zapomniał?
P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi się myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka
O: 45 lat.
P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyją śmiercią?
P: Może Pani opisać tą osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?
P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuję na zwłokach.
P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.
P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan autopsje?
O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.
P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim autopsji.
P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsję, zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A więc jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stał w słoju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.
P: I co się stało potem?
O: Powiedział: muszę cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.
P: I zabił Pana?
P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...
O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym komplement.
Umarło na ziemi małe białe dziecko. Bóg popatrzył z Nieba i powiedział:
- Jakie śliczne małe białe dziecko, doprawimy skrzydełka i bedzie aniołek
Po pewnym czasie umarło na ziemni drugie małe białe dziecko. Znów Bóg popatrzył z góry i powiedział:
- Jakie śliczne drugie małe białe dziecko, doprawimy skrzydełka i bedzie drugi aniołek.
Oo jakimś czasie na ziemi umarło czarne małe dziecko. Bóg popatrzył z góry i powiedział:
- Jakie śliczne czarne małe dziecko, doprawimy skrzydełka i bedzie mucha.
Idzie mrówka koło jabłoni i nagle spada na nią jabłko mrówka wstaje i mówi
- O kurwa! w samo oko!!!
Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi:
- Chciałbym zmienić swoje nazwisko...
- A jak się pan nazywa???
- Waleczny Orzeł Spadajšcy z Nieba na Wrogów i Uderzający na Nich Znienacka.
- A jak chce się pan nazywać??
- Jebudu!!!
mundurki szkolne zaprojektowane przez Koński Łeb:
Londyńska firma zamieściła ofertę pracy. Odpowiedziały trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja chcąc sprawdzić znajomość angielskiego u kandydatów kazała im ułożyć zdanie zawierające słowa: green, pink i yellow. Pierwszy napisał Niemiec:
- When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Drugi był Francuz:
- When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Hindus:
- When I come back home I hear the telephone green green so I pink up the phone and say: yellow?
Wielce Szanowny Panie Prezydencie!
Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z zaszczytnego pełnienia służby wojskowej ze względu na trudną sytuację rodzinną, w jakiej się znalazłem.
A mianowicie: Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku lat 44. Moja żona ma córkę w wieku lat 25. Tak się z łożyło, że mój ojciec ożenił się z córką mojej żony. Tym samym, mój ojciec stał się moim zięciem, gdy poślubił moją córkę. W związku z tym jest ona jednocześnie moją córką i macochą.
Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca, czyli jego szwagrem. Jednocześnie, będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli mój syn jest moim wujkiem.
Żona mojego ojca, czyli moja córka, powiła na Wielkanoc chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem, gdy jest synem mojego ojca i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony. Jestem więc bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka, pełnię jakby funkcję ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem.
Dlatego tez proszę uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze służby wojskowej, gdy o ile mi wiadomo prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka, ojca i syna z jednej rodziny.Wierzę w zrozumienie mojej sytuacji przez Pana Prezydenta.
z poważaniem
Jacek Kowalski
Polaka,Anglika i Francuza łapią Indianie i mówią im że obedrą ich ze skóry i zrobią z niej kanu(taka łódka). Oprócz tego są w dobrym humorze więc pozwolą im wybrać rodzaj śmierci jakim zginą...No i Anglik prosi o pistolet,przykłada sobie go do skroni i mówi: niech żyje królowa! i strzela sobie w łeb. Francuz prosi o taką wielką kosę, mówi Viva La France i podrzyna sobie gardło. Polak prosi o widelec,co wzbudza ogólne ździwienie Indian, i zaczyna dźgać się tym widelcem po całym ciele. Zaskoczeni Indianie krzyczą:Co ty robisz idioto a Polak z mściwą satysfakcją odpowiada: aaa gówno a nie kanu będziecie mieli!!!....
{link=http://mrocznypl.wrzuta.pl/audio/9WmxWkcMvr/czerwony_kapturek}
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział: - Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej
klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora . Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi cala sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu, po czym dyrektor zaczął zadawać pytania.
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36 .
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi . Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała,czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań.
Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się (i wtedy się zaczęło).
Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda kontynuowała:
- Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać.. .
- Podaje dłoń.
Jako że Jasiu radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu kilka pytań z serii "kim jestem".
- Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz.Drużba zawsze ma mnie pierwszy. Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasiu odpowiada bez wahania:
- Obrączka ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała - odpowiedział Jasiu, po czym dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć> pytań źle odpowiedziałem!
Od czasu, jak spróbowałam nowego "Dove", moja skóra odmłodniała, stała się delikatna, przyjemna w dotyku - taka aksamitna wręcz. Zmarszczki się zmniejszyły a rysy wygładziły. Poczułam się młodsza i piękniejsza. Przybyło mi nowych sił. Aż sama się zdziwiłam! Chociaż w smaku - mydło jak mydło...
Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta
profesora:
- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie.
- To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie i
jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie
pan na zbity pysk.
- OK. Niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne,
a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi postawił studentowi 5 i woła swojego
najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź Ten mu natychmiast
odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25 letnia kobieta, co jest
legalne, ale nie logiczne.
- Pana żona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nie legalne.
- Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić
na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne
Kiedyś dostałam to od siostry... rozbawia mnie to do łez...
Film dla tych, którzy sądzą, że Włosi zachowują się dokładnie tak samo jak reszta Europy. Co więcej, zawarta w nim jest sama prawda.
{link=http://www.youtube.com/watch?v=aBKbS8lZuf0}
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
angielski lord lezy w wannie. cisza, błogo. Pierdnął.
Po chwili wchodzi lokaj, Bill, z szampanem, stawia przy wannie.
Lord zdziwiony mówi, ze go nie wołał.
Lokaj: - Sir, I thought you have said "Bill bring the bottle".
Pomyłki się zdarzają.
-Powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej
dodam cos co mnie ubawiło
{link=http://www.youtube.com/watch?v=C8rjr4jmWd0&mode=related&search=}
heheheh dobre dobre remax
odgrzebałam temata, ale był bez sensu. jedna wypowiedźwydałą mi się jednak warta przypomnienia :)
{link=http://pl.zbiornik.com/forum/topic/2333/3/teatr+erotyczny.html}
paflik w dowcipach:
Gdyby nie było filmów pornograficznych, nigdy byśmy się nie dowiedzieli, iż:
- Jeżeli jesteś złodziejem I zostałeś przyłapany na gorącym uczynku, najgorsze, co na ciebie czeka to seks z panią domu.
- Gwałt i parkowanie podziemnym garażu to są rzeczy powiązane i całkiem zwyczajne.
- Królewna Śnieżka to nimfomanka.
- W firmach handlowych ubicie interesu zazwyczaj kończy się orgią.
- Aby doświadczyć radości seksu oralnego wystarczy zapytać pierwszą lepszą panienkę o ogień.
- Jeżeli idziesz przez park i widzisz, jak zakochana para uprawia seks po kryjomu, możesz śmiało się dołączyć. Zawsze będziesz mile
widziany(a).
- Przychodnie publiczne to największe przystanie rozpusty.
- Teraz to wiemy, po co nauczycielki zostawiają uczniów po lekcjach.
- Hydraulik to najbardziej seksowny zawód.
- Mieszkać w hotelu i nie uprawiać seksu ze sprzątaczką to nonsens.
- WSZYSTKIE kobiety wprost UWIELBIAJĄ seks analny.
- Podczas uprawiania seksu w dobrym tonie jest głośno owym wydarzeniem się zachwycać.
- Każdy towar w seks-shopie można przymierzyć.
- Komendy policyjne to dobrze zakamuflowane oazy S-M.
- Dentysta = ginekolog.
- Sekretarki lubią rozmawiać przez telefon podczas uprawiania seksu z szefem.
- Wszystko, co wyobrażaliśmy sobie o top-modelkach to prawda.
- Ekspedienci w seks-shopach to opętani seksem maniacy.
- Silikonowe piersi były dość rozpowszechnione już w XVI wieku.
- Teraz wiadomo, dlaczego toalety w pociągach są wiecznie zajęte.
- Średnio statystyczne 16-17 cm to kłamstwo.
- Seks zimą w lesie to najzwyklejsza rzecz.
- Klawisze w męskich więzieniach są zazwyczaj płci żeńskiej.
- Wesela zazwyczaj się kończą powszechną konsumpcją pani młodej.
- W pornokinematografii są reżyserzy.
Idzie ulicą elegancko ubrany pan i spotyka żebraka
-Janek?To ty?
-Czesc Staszek co u ciebie ?
-A nic takiego ,mam dużą firme pare milionów dolarów na koncie,mam bardzo piekną żone,dwie córki .Właśnie kupiłem sobie nowy jacht ale co tam będziemy gadać o mnie mów co u ciebie
-Wiesz nie jadłem nic od trzech dni
-Stary to sie zmuś!
Stoi młody chłopak w aptece i wybiera prezerwatywę. Jest nie zdecydowany, co do smaku gumki i marudzi; może bananowa, może truskawkowa, może poziomkowa. Za nim stoi w kolejce staruszka, ale podirytowana czasem oczekiwania na swoja kolej pyta młodzieńca – A ty synku to będziesz ruchał, czy kompot gotował!
Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi (mężczyźnie) kwiaty. Na to kierownik zdumiony:
- Co pan, przecież to Dzień Kobiet...???
- No wiem, ale pomyślałem, że przyniosę, bo z pana taka ku*wa...
Małego niedźwiadka Aleksa uniosła kra na środek morza.
Pewnie by umarł z głodu i chłodu, gdyby lodołamacz "Arktyka" nie wkręcił go w śrubę...
A) Marketing kobiecy
1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.
2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.
3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest telemarketing.
4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.
5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek, lub cala pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" – To jest uznana marka - branding.
B) Marketing męski
Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.
Naukowcy skrzyzowali jastrzebia z kretem.Zwierzatko ma swietny wzrok tylko ciagle zamkniete oczy.
Nie masz prezentu na dzien kobiet?Nie wpadaj w panike po prostu rozbierz choinke.
{link=http://video.interia.pl/obejrzyj,film,777,sortuj,s,st,sex|wszystkie|nazwie;tagach;autorach|popularnosc,pozycja,171,Sex_Telefon}
Pewien facet zostal czlonkiem bardzo eksluzywnego klubu nudystów.
Podczas pierwszej wizyty na plazy postnowil sie troche rozejrzec.
Rozebral sie I poszedl na spacer. Po drodze zauwazyl rewelecyjna blondynke.
I momentalnie mu stanal. Blondynka to zauwazyla, podeszla i pyta:
- "Wzywal mnie pan?"
Facet na to:
- "Nie, o co chodzi??"
Blondynka usmiechnela sie i mówi:
- "Pewnie jest pan TU nowy. Tu jest taka zasada, ze jak komus stanie to znaczy, ze mnie wzywal"
Nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia blondyna zrobila gosciowi loda.
Facet uchachany idzie dalej, mysli sobie, ze warto by bylo saune tez zwiedzic.
Tak wiec wszedl do sauny, usiadl sobie i pierdnal.
Po chwili pojawil sie wielki zarosniety koles i pyta:
- "Wzywal mnie pan?"
Facet na to:
- "Nie, o co chodzi??"
Zarosniety koles usmiechnal sie i mówi
- "Pewnie jest pan TU nowy. Tu jest taka zasada, ze jak ktos pierdnie to znaczy, ze mnie "wzywal"
Nastepnie nie bawiac sie w dalsze wyjasnienia koles przelecial" nowego czlonka klubu nudystów.
Obolaly facet idzie do biura klubu, gdzie wita go usmiechnieta, naga recepcjonistka:
- "Czym moge sluzyc?"
Facet na to:
- "Tu moja karta czlonkowska I klucz do szafki na ubrania. Mozecie zatrzymac 500$ wpisowego....."
Recepcjonistka na to:
- "Ale jest pnTU dopiero do kilku godzin i nawet nie poznal pan naszych wszystkich atrakcji!!!"
- "Sluchaj paniusiu, mam 58 lat. Staje MI raz na miesiac, a pierdze przynajmniej trzydziesci razy dziennie..."
Para zakochanych spaceruje po parku: - Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piekną Julię... - To znaczy ? - Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę... - Czyli jak ? - Jak, jak, jak,..., Srak kurwa mać !!! Czytałeś coś w ogóle kiedyś do chuja pana ?!! - Tak ! "Naszą Szkapę". Pociągniesz ?
Para zakochanych spaceruje po parku: - Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piekną Julię... - To znaczy ? - Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę... - Czyli jak ? - Jak, jak, jak,..., Srak kurwa mać !!! Czytałeś coś w ogóle kiedyś do chuja pana ?!! - Tak ! "Naszą Szkapę". Pociągniesz ?
Kobiety nie można zmienić.
Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
a wiecie że będą nowe zdjęcia na zbiorniku ?? super dowcip :P
Świeżo zaślubiona parka wyjechała na miesiąc miodowy do Mikołajek.
Hotel wynajęli. I się zaczęło...
Pierwszy dzień - kochali się całą dobę - facet szczęśliwy.
Drugi dzień - jak wyżej - facet zadowolony.
Trzeci dzień - seks całą dobę - facet nieco wkurzony, ale trzyma formę.
Czwarty dzień - seks non stop - facet wkurwiony, ale obowiązki trzeba spełnić.
Piąty dzień - rankiem facet zczołguje się z wyra:
- Kochanie, idę do łazienki... - dyszy.
- Myć się będziesz, kochanie? - kokieteryjnie pyta ona. - Nie, k**wa, konia walić...
Umarło się czterem siostrom zakonnym, więc udają się do nieba, lecz gdy już mają przekraczać bramy niebios, nagle przed nimi staje
Św.Piotr i mówi:
- Spokojnie siostrzyczki, nawet Wy bez sprawdzenia do nieba nie wejdziecie. Sprawdza kartotekę i mówi do pierwszej:
- No no no siostro Dominiko, a co to za czarna kropka przy imieniu?
- No dobrze Św.Piotrze... Jak jeszcze byłam w seminarium to prawym palcem wskazującym dotknęłam penisa...
- Nieładnie siostro ale niech będzie... Palec na 15 minut do wody święconej i możesz wejść do nieba.
Po czym sprawdza drugą siostrę i mówi:
- A ty siostro Natalio? Co przeskrobałaś że masz wpis do kartoteki?
- Bo ja proszę Św.Piotra raz wzięłam do ręki penisa. Ale wyspowiadałam się z tego i ksiądz dał mi rozgrzeszenie
- To nie wystarczy siostro Natalio. Ręka do wody święconej na 30min.
Wtedy pomyślimy czy możesz wejść do nieba.
Na to wyrywa się siostra będąca czwarta w kolejce. Św.Piotr na to:
- Spokojnie siostro Andżeliko. Daj najpierw przejść siostrze Paulinie.
- OK Św.Piotrze... Ale żeby Św.Piotr wiedział: Jak siostra Paulina wsadzi do wody święconej dupę to ja w tym gardła nie wypłuczę...
{link=www.funny-games.biz/gypsys-glasses2.html}
Mężczyzna wchodzi wieczorem do lokalu.
Spostrzega siedzącą przy barze atrakcyjną kobietę. Podchodzi i zagaja:
- Co porabiasz Ślicznotko?
Ona patrzy mu głęboko w oczy i odpowiada:
- Co porabiam? Dymam, kogo popadnie. Wszystkich jak leci. Starannie, na wylot i wszędzie. W domu, w biurze, nawet tutaj. Uwielbiam dymać kogo się da i gdzie się da od kiedy skonczylam studia, nie robię nic innego.
Na to on:
- No proszę, coś podobnego! Ja też jestem prawnikiem. A pani mecenas to w której kancelarii pracuje?
Do pacjenta po poważnej operacji podchodzi pielęgniarka i pyta:
- Jak się pan czuje?
- Dobrze
- Ale widzę że jest pan czymś wyraznie zaniepokojony.
- Noo tak ...
- Czym ?
- Pewnym słowem chirurga podczas operacji ...
- Co to za słowo?
- Oops !
Był sobie chłopak, miał na imie Baltazar.rzecz dzieje sie po drugiej wojnie św.Pracował w fabryce,a tam stwierdzono,że on to cienko pisze i mało wie....wiadomo w tych czasach analfabetyzm normalna rzecz .Więc władza ludowa wysłała go do szkoły. po jakimś czasie gdy wrócił z powrotem do fabryki no wiadomo, nie po szkole na majstra go i do partii ,nie?za jakiś czas do miasta przyjechała trupa aktorów z przedstawieniem i rozwieszono afisze pt: "UCZTA BALTAZARA".No i nasz koleś przechodząc obok takiego plakatu przeczytał: -uuu cz taaa bb baa ltaaa zzara A SAMI SIE UCZTA JO JEM PO KURSACH!!!
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.