Do starszego klienta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat? - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - odpowiada pielęgniarka
- A ja nawet nie śmiałbym poprosić...
Jeden facet w urzędzie pośrednictwa pracy w Mielcu zobaczył anons dotyczący pracy jako "Asystent Ginekologa". Żywo zainteresowany zapytuje urzędnika o szczegóły. Urzędnik odpowiada że praca polega na przygotowaniu kobiet do badania, a więc:
- pomoc kobietom rozebrać się, położyć je na łóżku
- następnie ostrożnie umyć ich "intymne miejsca"
- następnie zaaplikować krem do golenia i ostrożnie ogolić włosy tam na dole
- i na koniec wmasować olejek w te miejsca które będą badane tak, żeby kobieta była gotowa do badania.
- pensja jest 5.300 złotych + dodatki, ale jak chcesz tę pracę, to musisz pojechać do Bielska-Białej.
Facet pyta urzędnika :
- A wiec praca jest w Bielsku?
- Nie - odpowiada urzędnik - praca jest w Mielcu, natomiast w Bielsku-Białej jest koniec kolejki...
Przychodzi Maniuś do domu:
-Mamo,żenię się!
-A jak ona ma na imię?
-Roman.
-No co ty,Maniuś? Przecież Roman to chłopiec.
-No kurde! coście się wszyscy tak uparli- w przyszłym tygodniu
Romuś kończy 40 lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec!!
Wrócił syn z pracy w Anglii na swoją wieś.
Zwraca się do niego ojciec:
- Idź rozrzuć gnój!
- What? - pyta syn.
- Łot krowy i łot kunia -odpowiada ojciec.
troszkę stary... ale może ktoś już staruszków z podstawówki nie pamięta
Zajączek poszedł do burdelu
- dziwkę, dziwkę, dziwkę..
- Ale zajączku wszystkie są zajęte
zajączek dalej - dziwkę dziwkę, dziwkę
w końcu burdelmama się zlitowała i dała zajączkowi dużą kule do kręgli.
zajączek złapał i poleciał do pokoju
mija godzina, dwie, trzy ...a zajączek nie wychodzi
zaciekawiona burdelmama zagląda przez dziurkę od klucza
A tam zajączek na środku pokoju stoi i ogląda kulkę z każdej strony
i mruczy pod nosem.
- No piernij choć dla orientacji
W jednym przedziale jadą mężczyzna i kobieta, sami, trasa długa. Facet czyta gazetę, a kobieta - to się na siedzeniu powierci, a to oczami pomruga, a to westchnie... Facet - siedzi jak skała. W końcu, po godzinie, babka nie wytrzymuje:
- Panie, pan jesteś mężczyzna, czy nie? Już godzinę pana kokietuję, a pan na mnie uwagi nie zwraca! Powiem wprost: zajmijmy się seksem!
- Zawsze mówiłem - odparł facet odkładając spokojnie gazetę na bok - że lepiej godzinę przeczekać niż trzy godziny namawiać.
Mamo, jaka jest różnica między bykiem a buhajem?
- Byk to mąż krowy, a buhaj... jakby ci to powiedzieć... to przyjaciel rodziny. :P
Dzień Kobiet. Jeden z pracowników przynosi swojemu kierownikowi piekny bukiet. Kierownik zdumiony:- co pan? przeciez to Dzień Kobiet.
- A bo z pana to taka kurwa...
Dwóch przyjaciół wybrało sie do baru na drinka. Jeden z nich zaglada do szklanki i woła do drugiego: -stary,pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurką!
-To mało widziałeś,ja z taka żyję od 15 lat.
Odbywa się orgia....jedna kobietka i czterech panów. Jeden bierze ją od tyłu, drugi z przodu, trzeci w usta....a czwarty stoi i sie przygląda. Po jakimś czasie pyta znudzony:
-Kogo zastąpić ?
Na to odzywa sie kobietka :
- mnieee !!!
Tata krolik uczy synka krolika jak kroliki to robia.
T- Widzisz synku, my kroliki nie zyjemy długo, Dlatego wszystko robimy bardzo
szybko. Przyprowadziłem tu 4 kolezanki i zaraz pokaze Ci ja to sie robi.
Uwaga:
razdwatrzycztery- puknał wszystkie w mgnieniu oka.
T - No synku teraz twoja kolej.
A synek - raz dwa trzy cztery
T Nie tak, Za wolno. Jeszcze raz Ci pokaze.
razdwatrzycztery
- No synku twoja kolej!
Synek: Raz dwa trzy cztery
Tata- Ku*wa zle. Jak jeszcze raz za wolno je ruchniesz to wp*erdol!!!
Synek: razdwatrzyczterypieć..
- O, sorry tato!
...jeśli się zgodził, to ani chybi... chwat ! ;) Y...(on)
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco".
Zajebiste:)))
pewien zydek mial malego synka i bardzo martwilo go to KIM synek jego kiedys bedzie. poszedl wiec do rabina i przedstwaia mu sytuacje. a rabi na to :
- posadz go i postaw przed nim kieliszek, pieniadze i Tore. przyjdz pozniej i powiedz co wezmie i w jakiej kolejnosci.
jak kazali tak zrobil i nastepnego dnia zydek zasuwa do rabina.
- rabi, nie wiem co to bedzie, wzial wszystko naraz.
a rabi na to :
- oj niedobrze. bedzie katolickim ksiedzem
Para w łóżku. Żona mówi do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw.
hyhyhyhy i znowu zajebiste:)))
Mężczyzna z notesem w ręku przychodzi do sąsiada:
- Czy zgadzasz się na udział w seksie grupowym?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona.
- Nie, nie zgadzam się.
- No to Cię skreślam z listy.
no i oplułem monitor:)))
Facet bzyka laskę i gdy jest już po wszystkim mówi do niej:
- Gdybyś mi powiedziała od razu, że jesteś dziewicą to byłbym bardziej delikatny.
Na to ona:
- Gdybyś był bardziej cierpliwy to byś poczekał aż zdejmę rajstopy.
Pewien sprzedawca w sklepie bardzo nie lubił chińczyków.
Pewnego dnia do sklepu wchodzi chińczyk i mówi:
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odpowiedział wkurzony sprzedawca
- Ja chcieć kupić pedigri pal dla mój pies.
- Nie sprzedam Ci tego pedigri jak nie przyjdziesz z psem.
- Ale Ja nie chodzić z pies w sklep
- To Ci nie sprzedam!
Zły Chińczyk poszedł po psa i kupił to pedigri.
Na drugi dzień przychodzi i mówi:
- Ja chcieć kupić whiskas dla mój kot
- Nie sprzedam Ci jak nie przyjdziesz z kotem.
- Ale ja nie chodzić z kot na zakupy
- To Ci nie sprzedam.
Jeszcze bardziej zły Chińczyk poszedł po kota i kupił ten whiskas.
Na trzeci dzień przychodzi z papierową torebką i mówi:
- Pan włożyć tu ręka
- A po co?
- No pan włożyć
Sprzedawca włożył a Chińczyk do niego:
- Pomacać
- No
- Ciepłe?
- Ciepłe
- Miękkie?
- Miękkie
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!
Udanego wieczoru :))
- Do you speak English?
- Yes
- Name?
- Abdul Al-Rhasib
- Sex?
- Three to five times a week
- No no... I mean male or female?
- Yes, male, female, sometimes camels
- Holy cow!
- Yes, cow, sheeps, animals in general
- But isn`t it hostile?
- Horse style, doggy style, any style!
- Oh, dear
- No, no....Deer runs too fast....
a jak to będzie po kaszubsku, ktoś przetłumaczy?
Po kaszubsku?? t jeszcze zabawniej :))
to
Firma przeżywa kłopoty finansowe. Szef aby podnieść wydajność pracy zwraca sie do swojej załogi:
-Za zwiększenie wydajności oprócz ekstra premii najlepszy z was będzie miał gratis robioną laskę...
-HURRAAAA, a kto będzie robil tę laskę?
-No,ten najgorszy.
Dwaj górale przed chałupą palą fajki i obserwują koguta,który ostro poczynia sobie z kurami.Wtem z chałupy wychodzi gaździna i zaczyna sypać ziarno. Kogut natychmiast zeskakuje z kury i łapczywie wydziobuje ziarno z ziemi. Po chwili jeden z baców mówi: -Nie daj boże,taki głód...
Przychodzi facet do lekarza, kładzie swą męskość na stole i milczy.
Zdziwiony lekarz pyta:
- Boli pana?
- Nie boli.
- To może za duży?
- Nie, wcale nie.
- A co, za mały?
- Nie. Nie jest za mały.
- To co w końcu?!
- Fajny, nie?!
Młody Jaś zobaczył w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta tatę:
- Tato, a co dokładnie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można stwierdzić, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Następnego dnia Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, udał się do agencji towarzyskiej.
Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Oczywiście mam pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy wielkie kromki, posmarowała je nutellą i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasiu wraca do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po krótkiej chwili.
- Dwie ogarnąłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
Co mówi kobieta:
To miejsce to śmietnik! Do roboty! Ty i ja musimy tu posprzątać! Twoje rzeczy leżą na podłodze! Jeśli nie zrobimy teraz prania, topozostaniemy bez czystych ubrań!
Co słyszy mężczyzna:
ble, ble, ble, DO ROBOTY, ble, ble, ble, ble, TY I JA, ble, ble,ble, ble, NA PODŁODZE, ble, ble, ble, ble, TERAZ, ble, ble, ble, ble, BEZ UBRAŃ!
Chodzi sobie babcia po trawniku,podchodzi do niej
policjant i mowi:
- babcia, nie widzisz napisu na tabliczce `Nie deptać trawy`?
- ja tam w te Wasze napisy nie wierzę. Na tamtej ławce jest napisane
`Ch.. Ci w d..e` trzy godziny siedziałam i nic.
=============================
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
`Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona`.
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś:
`Spadaj dziwko, jestem żonaty!`.
=============================
Przychodzi mały Jasiu do apteki i mówi do aptekarza
-Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży!!!
Aptekarz się zdenerwował i ochrzania Jasia:
Po pierwsze - o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos,
Po drugie - to nie jest dla dzieci,
Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie,
Po czwarte - są tego różne rozmiary.
Jasiu też się w tym momencie wkurzył, więc mówi:
Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie,
Po drugie - to nie jest `nie dla dzieci`, tylko przeciwko dzieciom,
Po trzecie to nie dla ojca, tylko dla mamy,
Po czwarte, mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
=============================
Jaś i Małgosia siedzą w parku na ławce późnym wieczorem, w zamiarach
niedwuznacznych. Dla Jasia jest to pierwszy raz, no i z wrażenia zamiast Małgosi wsadził w dziurę po sęku w ławce... Na to Małgosia :
- Jasiu, walisz w dechę!
A Jaś :
- Się wie, fachura!
=============================
Tata, Jaś i Małgosia pojechali na wakacje.
Kiedy dojechali na miejsce i weszli do pokoju w którym mieli mieszkać, okazało się, że jest tylko 1 łóżko piętrowe.
Tatuś więc powiedział, że dzieci będą spać na górze, a on na dole. Kiedy nadszedł wieczór Jaś spytał Małgosię:
- Małgosiu zrobimy to dzisiaj w nocy?
- Tak! Tak!
- OK! Małgosiu to zrobimy tak: jak cię będzie bolało to będziesz mówiła "pączek" to tatuś się nie kapnie o co chodzi
- Dobrze Jasiu.
Kiedy nadeszła noc i tata już zasnął, Jaś zabrał się do rzeczy:
- Pączek
- Pączek, pączek
- Pączek, pączek, pączek
- Pączek, pączek, pączek, pączek
Nagle tata się obudził:
- E, wy sku*wysyny, jedzcie tam szybciej te pączki bo mi lukier na głowę kapie!
=============================
Blondynka nie chce się oddać przy zapalonym świetle? Bądź dżentelmenem i zamknij drzwi samochodu!
=============================
Już sam nie wiem co jest gorsze: bycie alkoholikiem czy seksoholikiem? W pierwszym przypadku Ci nie staje, w drugim nie ma czasu wypić...
=============================
:))))))))
gomułka nie wiedział już jak się pozbyć z Polski Zydów
wiec kombinował na różne sposoby
był jeden Zyd, Goldman, na którego nic nie mieli, zadnego haka
to wezwali i mówią:
słuchaj, jedź do USA i sprzedaj im naszą Polo Coctę
założyli, że mu się nie uda i będą mieć pretekst do zwolnienia go z pracy i pognębienia
ale on po 5 dniach wraca i mówi: sprzedane, są dalsze zamówienia
zdziwieni, no ale cóż
dobra Goldman, jedź pan do szwajcarii sprzedac nasza czekoladę
pojechał, wraca po tygodniu
sprzedane i są dalsze zamówienia
wkurzeni: dobra, to teraz jedź pan sprzedać chińczykom nasz ryż!
pojechał. nie wraca tydzień, dwa
ucieszeni, że mają go z głowy, ale wreszcie wrócił
sprzedane i są dalsze zamówienia
ale to zajęło panu aż 3 tygodnie!
a goldman: a wiecie jak w chinach ciężko znaleźć drugiego żyda?
zapytali księdza, pastora i rabina : kiedy zaczyna się życie
ksiądz: oczywiście w chwili poczęcia
pastor: nie zgadzam się! w 3 miesiace po poczęciu
nie mogli się dogadać i pytają rabina
a rabin:
życie zaczyna się wtedy, kiedy pies zdechnie, a dzieci się wyprowadzą
Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmolada i coś tam jeszcze), przysiada sie do niego żujacy gumę Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie caly chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoją gumę .
Kanadyjczyk nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko ś wieże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników,oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Kanady. I dalej żuje gume.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Kanadyjczyk.
- No oczywicie.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gume do żucia i sprzedajemy do USA...
PIERWSZA POMOC http://www.heretacsko.hu/index.php?option=com_k2&view=item&id=13060&fb_action_ids=158046647682469&fb_action_types=og.likes&fb_source=other_multiline&action_object_map=
Ona: Na pierwszej randce nie daję!
On: No to może chociaż weź?
- Jak uprawiać seks, żeby nie było dzieci?
- Wysłać je do dziadków
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka.
I biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?!
- Normalnie! Dziwkami, papierosami, piwem...
Spotykają się dwaj kumple. Jeden mówi:
-wiesz,że moja żona odeszła odemnie z moim najlepszym przyjacielem,
Jurkiem Nowakiem?
-ale co ty opowiadasz? przecież Jurek nigdy nie był twoim przyjacielem.
-nie był,ale teraz już jest.
I tu przypomniał mi się stary dowcip z czasów komuny. Jeśli ktoś go nie zrozumie,trzeba zapytać starszych...:-)))
-Co to jest,nie miesci się w dupie i nie dzwoni?
-Radziecka maszyna do dzwonienia w dupie.
-Otwierać!!! Policja!!!
-nie zamawialiśmy policji,tylko prostytutki!
-ale to sąsiedzxi nasz wzywali!
-sąsiedzi wzywali,to niech sąsiedzi ruchają.
Marynarz wraca do domu po dłuzszym rejsie.
Jego mały synek przyglada mu się nieufnie.
-Nie bój się mnie Jasiu,jestem twoim tatusiem.
-akurat,każdy tak mówi...
Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Jeden z nich poszedł zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi:
– Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego mercedesa.
Drugi opowiada:
– Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada:
– Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m².
Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Opowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.
– Mój syn jest gejowym żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gejów. W ten sposób zarabia na życie!
Przyjaciele:
– Biedaczek, jakie nieszczęście!
– Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem. A wasi synowie co robią ciekawego
- Tato, kup mi rowerek!
- Rowerek... Syneczku, olej rowerek. Poczekaj, niedługo będziesz mógł jeździć na motorowerku, nie wolisz motorowerka?
- Jasne, tato!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi motorowerek!
- Synu, motorowerki są da wieśniaków, poczekaj roczek, kupimy skuterek, nie wolałbyś skuterka?
- Super, tato, jasne, że wolę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi skuterek
- Ech, synu, skuterki są dla ciot, poczekaj dwa latka dostaniesz motor! Motor! Nie chcesz motoru?
- Tak! Tak! Chcę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, co z moim motorem?
- Synu, powiem szczerze, jest sens kupować motor skoro za rok będziesz już mógł prowadzić samochód? Prawdziwą brykę! Hę? HĘ?
- Jasne, tato...
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi auto...
- Auto? Po ch*j ci auto, jak ty nawet na rowerku jeździć nie umiesz...
Ona i On. Kilka lat w wolnym związku. Niedzielne śniadanie, strój tradycyjny - rozciągnięta piżamka i bokserki. Ona pochylona nad kubkiem kawy, On podnosi się leniwie i, grzebiąc sobie w bokserkach, rzuca ospale:
- Wyjdziesz za mnie...
Ona... Zadrżały jej dłonie. Jeszcze nie może uwierzyć, że w końcu się odważył, że dojrzał do decyzji, że nareszcie będą małżeństwem! Cichutko, aby się nie przestraszył i nie domyślił, że czekała na to całe lata, odpowiedziała:
-Tak.
On , nie przestając miętolić bokserek:
- ...ze śmieciami, bo zimno i nie chce mi się?
Kobieta jest jak wódka. Lepiej ją zrobić we dwóch,bo samemu bardziej się najebiesz...
Dwie łechtaczki piją kawę:
-podobno ty bardzo niewrażliwa jesteś...
-och,to mówią bardzo złe języki...
Matka poucza młodą mężatkę:
-pamiętaj,że mężowi obiad będzie lepiej smakował,jeżeli przedtem nie dasz mu śniadania.
Badania nad alkoholem wykazały,że:
-wódka z lodem atakuje nerki,
-rum z lodem atakuje wątrobę,
-gin z lodem atakuje mózg,
whisky z lodem atakuje serce.
Wygląda na to,że ten cholerny lód szkodzi na wszystko.
Umiera stary gangster. Ostatkiem sił przywołuje swojego jedynego syna i wręcza mu chromowanego colta,cacko.
-Synku,masz mojego gnata. Dbaj o niego a będzie ci długo służył i przypominał ojca.
-Tato,ale ja nie lubię broni,może byś mi lepiej zostawił swój złoty zegarek?
-Posłuchaj synu.Kiedyś dorośniesz,będziesz miał willę,pieniądze,piękną żonę. Któregoś dnia wrócisz wcześniej do domu i zobaczysz ją w łóżku z obcym facetem. I co wtedy zrobisz? Spojrzysz na zegarek i zawołasz "hej,wstawajcie,juz późno?"
Syn pisze list do matki:
"Droga Mamo! Urodził mi się syn. Żona nie miała pokarmu, wzięła mamkę Murzynkę, więc synek zrobił się czarny."
Matka odpisuje:
"Drogi Synu! Gdy Ty się urodziłeś, również nie miałam mleka w piersiach. Wychowałeś się na krowim, ale rogi ci wyrosły dopiero teraz."
Czym się różni nauczyciel od nauczycielki?
- Nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie.
Wchodzi facet do domu i widzi, jak pakuje się jego dziewczyna.
- Co robisz kochanie?
- Odchodzę od ciebie.
- Ale dlaczego?????
- Bo jesteś pedofilem!!!!
- Mocne słowa jak na ośmiolatkę.
Wraca Polak z Anglii. Celnik pyta:
- Ile waluty pan wwozi?
-500tysięcy funtów.
-O rany,jak pan się dorobił takiej kasy?
-Grałem w pokera z tamtejszymi i miałem trójke asów,wiec daję 100 funciaków na wejscie,a facet z naprzeciwka mówi "wchodzę".
Podbijam o 100 i tak licytowaliśmy kilka razy,aż mówię "sprawdzam",
a on mówi,że ma karetę. Mówię "daj zobaczyć",a on,że tu są sami dżentelmeni i że sobie wierzą. Człowieku,jak mi nagle karta zaczęła iść...
Młody szkot wraca z randki.
-Jak było?-pyta ojciec
-Nieźle,wydałem tylko cztery funty.
-Mogłes więcej.
-Ale ona wiecej nie miała.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.