duszki4 no widzisz ja mam rewelacyjny kontakt z moimi rodzicami. zwlaszcza z mama. nie sa konserwatywni ale mamy swoje tradycje ktore utrzymujemy. ktore w wielu rodzinach juz wygasly. i ja mam zamiar te tradycje podtrzymywac rowniez w przypadku moich dzieci. wpajano mi takie wartosci jak milosc, szacunek do starszych i współczucie i wiele wiele innych. ale pomimo tego ze mamy taki kontakt nie chcialabym mojej mamie mowic ze swinguje. tak jak wolalabym nie wiedziec ze moja corka uprawia sex z wieloma mezczyznami glownie z troski o nia a nie z wygody. i nie przecze ze jakby do mnie przyszla i spytala co o tym mysle-wytlumaczylabym jej. od tego sa rodzice. tyle ze wolalabym po prostu nie wiedziec. po co? zeby sie zamartwiac czy sie czyms zarazi?ze ktos jej zrobi krzywde?zamartwialabym sie jak cholera i pewnie bym jej z domu nie wypuscila.
z rodzicami rozmawiamy na rozne tematy. ale jesli chodzi o sex to juz inna bajka.
inna sprawa jak dzieci sa juz dorosle. tzn ustatkowane. corka ma meza, syn zone. wtedy to jest juz ich sprawa. i fakt moze sie zdarzyc ze sie spotkmy razem w klubie. wtedy faktycznie bylibysmy bardzo zazenowani. ale wszystko zalezy od okolicznosci.
taki scenariusz dla mnie to wizja z horroru.Ok.Nie zdarzy sie bo nie chodzimy po klubach.Ale wiem tez ze zona stanowczo skresla wszelkich mlodych facetow,i nie z obawy ze napisalby do nas syn ale ze faceci w jego wieku sa dla niej absolutnie asexualni
ja już jestem po przypale z ojcem Pan T :)
no właśnie tłumaczyłabyś :)jak by do ciebie przyszła ,ALE NIE PÓJDZIESZ PIERWSZA I NIE POWIESZ SWOJEMU DZIECKU -
-kochanie mamusia z tatusiem uprawiają seks na imprezach z wieloma partnerami - córeczko to jest super miałam kilka orgazmów to jest takie dobre może i ty spróbujesz niech tez będzie ci dobrze jak mamusi ...
Ja bym tak nie dał rady i wole jednak byc hipokrytą : lubię takie spotkania ,kręci mnie to ,jest to podniecające - ale na pewno bym tego dziecku nie zachwalał , no po prostu bym nie dał rady .
takie sytuacje sie na pewno zdarzaja. u nas raczej nie bo po klubach nie chodzimy. moze sie kiedys wybierzemy i wtedy bedziemy myslec:)
W życiu różne są przypadki, na zlocie ( na szczęście piwkowym ) spotkaliśmy się ze swoją sąsiadką, mimo wszystko początkowo było głupio, a co dopiero gdyby się tak z dzieciakami spotkać ...
to dlatego do klubu to na drugi koniec polski haha
Fantazyjni, macie prawo wychowywać swoje dzieci tak jak chcecie, macie prawo być tradycjonalistami, macie prawo nie chcieć wiedzieć, ja jednak wolałabym w razie czego wiedzieć niż być tak zaskoczoną :)
duszki4 to sie nazywa po prostu pech
Nie jest jednak w żaden sposób wykluczony :)
no prawda. kazdy ma prawo wychowywac dzieci jak chce co tu duzo gadac:)
pech nie jest w zaden sposob wykluczony dlatego to jest pech:)
najlepiej to siedziec w domu i skarpety cerowac albo robic na drutach:)
A moge razem z Toba ;)
zapraszam. zrobie kawke i bedziemy plotkowac o hipokryzji na zbiorniku:P:P
a jaka kawa?
Można i tak, ja wolę jednak żyć i być przygotowaną na ewentualne niespodzianki :)
Sorki, ale to wszystko rozważania teoretyczne. Dopóki Wasze dzieci nie postawią Was w takiej sytuacji nie będziecie wiedzieć jak się zachowacie. Jak sami wiecie na podstawie swingu , rozważania teoretyczne często mają mało wspólnego z rzeczywistością.
My w wychowaniu stawiamy na otwartość, ale już wiemy, że to nie wychodzi , bo dzieci zaczynają wchodzić w dorosłość , córka już 15 lat i ciężko z nią rozmawiać na tematy intymne, bo nas spławia, i naprawdę zaczynamy się zastanawiać, czy jest jeszcze dziewicą czy już nie i boimy się jak ognia, żeby nam któregoś dnia nie oznajmiła , że jest w ciąży.
kawa parzona najlepiej lavazza:)najlepsza kawa jaka pilam:)
widzicie. jestescie w takiej sytuacji wiec doskonale wiecie ze nie da sie przewidziec wszystkiego. dopiero jak zostaniecie postawieni przed faktem dokonanym wszystko wychodzi. a na to czy wasza corka zajdzie w ciaze nie macie wielkiego wplywu. mozecie ja uswiadomic a w razie czego zapewnic ze jesli tak sie stanie to nie bedzie z tym sama. bo przeciez dzidzius nie jest niczemu winny . a czesto dziewczyna bojac sie reakcji rodzicow moze wiele glupstw popelnic. chocby aborcja,a nawet samobojstwo. wiem ze to sa skrajne przypadki ale coraz czesciej to sie zdarza. wiec co dziecko ma zrobic i tak zrobi. duzy wplyw maja teraz rowniesnicy. widzimy co sie dzieje w gimnazjach. doslownie dzieci maja dzieci. znecaja sie nad nauczycielami. a w szkolach rowniez obowiazuja przepisy i nauczyciel nie moze takiemu dzieciakowi dac w dupe zeby sie uspokoil. ma pozwalac sobie na to ze mu uczen kosz na glowe zaklada czy go szarpie albo rysuje kreda. jest sie czego bac.
i jeszcze jak widze te nastolatki (12-17) ida przez ulice ubrane w miniówe ze im goly tylek widac , bluzeczka krotka po pępek normalnie az mnie trafia. czysta prowokacja. mam ochote wyjsc i takiej dziewczynie cos powiedziec
Dokładnie.
Często takie widzimy.
14 latka w makijażu i mini 5 cm, seksi pończochach , szpilkach itp wyglądająca jak 20tka i to na mrozie. Ciekawe gdzie są rodzice tych małych sorki za określenie "dziwek" ( ale to określenie po prostu stylu ich ubioru , dawniej ubierały się tak tylko panie pracujące na ulicach), a widać po ciuchach , że są w bogatych domów. Takim rodzicom powinni odebrać prawa.
My mamy uraz do polskiej lavazzy jak spróbowaliśmy oryginalnej :(
Teraz w Lidlu maja oryginalną i to dość tanio, ale tylko kilka dni.
ja mowie o wloskiej lavazzie:)polskiej nie pilam:)
od polskiej jest już nawet Douve Egberts Gold lepsze mimo że to dolna półka
Owszem, młodzież jest teraz bardzo trudna, ale to wcale nie znaczy, że jest zła, a nauczyciele tak naprawdę mają sporo narzędzi prawnych, aby zapanować nad rozwydrzonymi nastolatkami, niestety często nie chcą interweniować z różnych względów, a taki gówniarz jeden z drugim wykorzystuje to do bólu i uważa, że wszystko może i jest nietykalny. Dopiero jak mu się ktoś mądry do dupy dobierze, to się okazuje słabiutkim dzieciaczkiem, który jest kompletnie zagubiony.
Z drugiej strony rodzice często wychowują swoje dzieci w przeświadczeniu, że są najwspanialsze na świecie, najmądrzejsze, najzdolniejsze. Budują ich pewność siebie, żeby poradziły sobie w życiu, a dzieciaki nie znając granic bardzo łatwo je przekraczają i wtedy ważne jest, by dorośli odpowiednio reagowali.
Co do nastolatek z prawie gołymi tyłkami : a gdzie są rodzice? Nie widzą jak ich małoletnie skarby się ubierają? A skąd mają te ciuszki?
Ja się już spotkałam z oburzeniem mamusi, że nauczyciel jej zwrócił uwagę, że córka niestosownie wygląda w szkole ( gimnazjum) i znowu panna utwierdza się w przekonaniu, że wszystko robi cudownie, a potem rozgoryczenie, jak stanie się jej jakaś krzywda.
Co ciekawe, nasza młodzież jest bardzo mało uświadomiona w zakresie życia seksualnego, niechciane ciąże są plagą , ale jeszcze gorsze są postępki tych sfrustrowanych dzieciaków.
Kiedyś daaawno temu byliśmy na takiej imprezce z nieistniejącego już klubu sk-69 na pomorzu. I wyobraźcie sobie, że na imprezke klubową zaprosili pare... 17-latków. Poznaliśmy ich trochę, ona normalnie ze swoim chłopakiem mieszkała u rodziców, a jej rodzice wiedzieli , że jedzie na sexparty. Ale laska z niej była, biuścik chyba z F , i strasznie lubiła rozmawiać, jak zadzwoniła o 19 to kończyła rozmowę po 1 w nocy.
duszki4 macie sporo racji. a powiedzcie mi jakie narzedzia prawne maja nauczyciele?bo jestem nieswiadoma?
Nauczyciele? Żadnych. Praca w gimnazjum to horror. Uczniowie potrafią ci w twarz powiedzieć : jaka fajna dupa z Ciebie, a Ty możesz się tylko uśmiechnąć...
Nie wolno krzyknąć, bo zaraz przyłazi z rodzicem, i dyrektorka Cię ochrzani. Cokolwiek zrobi, nie wolno go dotknąć. Może Ci w twarz kpić, może robić sprośne żarty, jesteś bezsilna.
fantazyjni od pisemnych nagan po wezwanie policji i sąd rodzinny w zależności od zaistniałej sytuacji, tylko trzeba chcieć z tego korzystać, a rodzice muszą chcieć współpracować, a nie wyłacznie bronić swoich pociech gadkami typu : moje dziecko absolutnie tego by nie zrobiło, to niemożliwe, to są pomówienia !
duszki4 po wezwaniu policji ma się wilczy bilet, a uwierz , mimo mianowania i stałej umowy i tak zmusza do odejścia.
no wlasnie. ja doskonale o tym wiem. mam w rodzinie nauczycieli. nie moga zrobic nic. a byl przypadek w naszym miescie ze nauczyciel byl nekany przez uczniow. i byla taka sytuacja ze chlopak szarpal nauczyciela. ten byl obojety(myslal ze jak nie bedzie reagowac to chlopak da sobie spokoj) a ten dalej. w koncu nauczycielowi resztki nerwow puscily i popchnal chlopaka na stol. niestety chlopak upadl i ubil robie reke. wszystko bylo nagrane telefonem przez innego chlopaka. zrobila sie z tego sprawa. a jako dowod byl film nagrany telefonem ktory zostal przerobiony na komputerze(wyciete fragmenty) tak aby obciazyc nauczyciela. jednym slowem nagrany zostal tylko moment jak nauczycial pchnal chlopaka. w konkekwencji nauczyciel (prawie przed emerytura) zostal wyrzucony ze szkoly i stracil mozliwosc wykonywania zawodu. taki jest los nauczycieli. i duzo do tgo ma wychowywanie przez rodzicow. zaznaczam WYCHOWYWANIE A NIE CHOWANIE.
dorota _marek macie 100% racji a tak żartem , żeby nie urazić to ci uczniowie poniekąd maja racje ;) że "fajna dupa z Ciebie":D
Nigdy brak reakcji nie da efektu, mój znajomy nauczyciel poradził sobie z takim gnojkiem inaczej : nie skutkowały żadne uwagi, rodzice jeszcze do niego mieli pretensję, więc dorwał szczeniaka na osobności i po cichutku mu zakomunikował, że jeszcze jeden taki numer i żywy małolat nie wyjdzie, a jak ze szkoły tego dnia gnojek wychodził, to stało dwóch kolegów o odpowiednim wyglądzie i mu przyjaźnie pomachali łapką. Tak się dzieciak zestresował ,że do tej pory nie tylko ten mój znajomy ma spokój, ale i dwie inne nauczycielki, które często z płaczem w pokoju nauczycielskim lądowały. Wiem, że metoda bardzo nieetyczna, za to skuteczna.
Tak, tylko to loteria. Raz ;poskutkuje, a drugim razem to ten gnojek wyśledzi gdzie mieszkasz i po pewnym czasie nocą spotkasz go z kilkoma kolegami nocą na ulicy.
tak. na pewno taki sposob by poskutkowal. zatem nie mozemy mowic ze nauczyciel ma wyjscia prawne. bo ich nie ma. skoro twoj znajomy musial sobie w taki sposob poradzic widocznie nie mial innego wyjscia
Tak jak powiedziałam wcześniej, żeby prawne narzędzia skutkowały, potrzebna jest współpraca rodziców, tu jej nie było, więc kumpel poszedł na skróty :)
duszki4 zastanowcie sie i powiedzcie jakbyscie sie zachowali w sytuacji gdy dyrektor szkoly wzywa was bo wasz syn nekal nauczyciela. jaka jest wasza reakcja?
Fantazyjni, najpierw łeb synowi bym urwała przy samej dupie, a później krok po kroku wyjaśniałabym co i dlaczego, taka już jestem i moje dzieci bardzo dobrze o tym wiedzą, wiedzą, że nie mają prawa krzywdzić nikogo w życiu, wiedzą, że jesli skrzywdzą, to będę pierwszą osobą, która pociągnie ich do odpowiedzialności łacznie z odpowiedzialnością prawną. Nawet gdyby miało się to skończyć wyrokiem sądowym !
aha. no coz. kazdy robi jak uwaza. trzeba miec zasady i dzieci musza przed rodzicami czuc respekt. choc ja bym do wiezienia nie wpakowala swojego dziecka. no chyba ze by kogos skrzywdzil w sensie fizycznym. mowie o takich powazniejszych przypadkach.
Nie chcę się mądrzyć, ale tylko nam się wydaje, że znamy swoje dzieci i wiemy o nich więcej niż cały świat do kupy wzięty, nie znamy i nie wiemy do czego są tak naprawdę zdolne, dlatego nigdy nie powiedziałam, że coś jest niemożliwe w wykonaniu moich dzieci - wszystko jest możliwe, choc w sprawach kontrowersyjnych zawsze słucham wszystkich stron czy świadków zdarzenia.
Żelazną zasadą naszego życia jest właśnie jedyny zakaz życiowy : nie wolno robić nikomu krzywdy w żaden sposób, a jeśli się zrobi, trzeba ponieść tego konsekwencje na własnej skórze i to tak, aby nigdy więcej tego nie powtórzyć.
Co do dzieci: Wydaje mi się, że przy większych nie da się za bardzo swingu ukryć. Młodzież jest spostrzegawcza i bez problemu jak nas nie ma w domu przejrzy nasze zahasłowane profile, spostrzeże , że z czymś się kryjemy, że mamy tajemnicze imprezy i znajomości.
To my jesteśmy dinozaurami, Oni żyją w innym świecie.
dorota_marek, macie świętą rację, dlatego nie robimy wielkiej tajemnicy, ale też nie manifestujemy naszych preferencji :))
haha nasze nie maja do stepu do naszego lapka i pomimo zahaslowania go nie dostają więc jest cień nadziei że nie wiedza - dobra dobra wiem że nadzieja matka głupich :(
No ale zobacz jaka to będzie niekomfortowa sytuacja: Nie spodoba ci się chłopak córki, zwrócisz uwagę, żeby uważała , że chce ja wykorzystać tylko w łóżku , a ona ci odpowie od razu: Mamo, jesteś ostania osoba, która ma mi prawo prawic takie morały, to nie ja mam co chwila nowego partnera w łóżku :DDDDD
hahaha, no nie córeczko, ja mam stałego partnera ( znaczy męża ) a tamci to tylko zabawki :)))
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.