A czym jest dojrzalosc emocjonalna? Slucham:)
Wybacz ale dojrzalosc jako taka odnosi sie juz z definicji do sfery emocji.
Chyba ze Wam chodzi o dojrzalosc plciowa- I to by sie nawet zgadzalo, bez tego ani rusz;)
Masakra: jesli podaje powszechna definicje: to jest to tylko moje zdanie :)
Jesli potrzebna jest dojrzalosc , to czy 16 letnia Ruby, od bunga bunga jest naprawde az tak dojrzala, czy po prostu nie ma zasad:)?
oki!
Jak krowie na rowie
swinging jest dla par Koniec kropka
To wynika z definicji.
Inne zachowania które można spotkać w klubach to np sex zbiorowy.
Czytając wypowiedzi trzeba brać pod uwagę kontekst.
Dla swingersów niektóre zachowania są dobrą zabawą sexem a niektóre po prostu mechanicznym rypaniem. Bo np osoba ma na to ochotę to się rypie.
Najgorsze jest to, że wiele osób atakuje swingersów twierdzeniami, że to jest złe itp, obrażając ich często przy okazji lub specjalnie,
Tymczasem, swingersi nigdy (poza incydentalnymi przypadkami) nie twierdzą, że Ci którzy nie spróbowali są do dupy głupi itp.
O to wszystko się rozbiera.
Jeśli wchodzisz na portal powiedzmy o Islamie to czy obrażasz muzułmanów??? Nie bo możesz usłyszeć hasło Allah akbar i potem będzie duży huk!!
To nie jest portal typowo swingerski ale mimo wszystko jest tu dużo ludzi bawiących się w tych klimatach i uszanujcie to.
Nic więcej.
Miało być "o to wszystko się rozbija" a popatrzcie jak wyszło.
Hi Hi głodnym chleb na myśli.
Ok jeszcze napiszcie o tej dojrzalosci, jak to sie ma:)
Ale rypanie to tez chyba dobra zabawa Bo przeciez nie znoj w pocie czola;)
para401:
"PO raz kolejny zwracam uwagę, że główny temat dotyczył ZWIĄZKÓW. Więc jeśli ktoś sam idzie do klubu czy na imprezę albo z koleżąnką/kolegą, żeby się zabawić i pobzykać to tych przypadków owa dyskusja nie dotyczy."
A może taka osoba poszła bo taką ma fantazję? Znalazła kogoś, kto w tym temacie poniekąd przebywa i spełni jej marzenie. Wybacz, ale wypieprzyć to mogę kolegę z akademika.
Jak ktos ma jasny system wartosci- to dla niego to jest zle: Bo np zagraza zwiazkowi. Co w tym zlego?
Poszerzam temat: juz dotyczy.
raindog.
znój może nie ale kalorii trochę można spalić ;-)
Wszystko może stać się potencjalnym zagrożeniem dla związku. Począwszy od wyjścia samemu do miasta ( bo dookoła jest tyle pięknych kobiet, co może być początkiem szukania potencjalnej kochanki ), na wyjściu do pubu skończywszy. Elementem kluczowym jest relacja pomiędzy małżonkami, narzeczonymi,partnerami. Zdrowy emocjonalnie układ nie ma prawa się rozpaść tylko dlatego, że bierze się udział w swingu. Dlatego, że ten udział jest efektem obopólnej zgody. Nie jednostkowej. A jeśli jednostkowej, to oznacza tylko tyle, że nie jest to układ fair. A taki rozpadnie się wcześniej czy później bez konieczności swingowania...
Ależ my nie twierdzimy, że każdy musi myśleć, że swinging jest super cacy i w ogóle.
Chodzi o to aby nie narzucać nam swojego zdania. My nie każemy Wam się bawić w nasz sposób prawda??
Wytlumacz mi w jaki sposob dojrzalosc jest do tego potrzebna. Tak twierdzisz więc pewnie wiesz co mowisz.
dojrzalosc do swingu wcale nie jest potrzebna.
dojrzalosc to : zyc i dac zyc innym
Raindog, a wytłumacz dlaczego najszczęśliwszymi związkami są te, które są budowane przez dwoje dojrzałych emocjonalnie i uczuciowo ludzi? Jeśli odpowiesz sobie na to pytanie, to będziesz znała odpowiedź na poprzednie.
i tak co 3 malzenstwo sie rozpada wiec czy z powodu swingu czy pijanego pana jozka czy ozieblej pani krysi to moim zdaniem wsio ryba
raindog... zastanawiam się jaka jest intencja Waszego pisana o swingu.... bo każdy już wie że jesteście jego przeciwnikami, więc czy chcecie innym go obrzydzić...nie dowiarków ostrzec.....swingujących nawrócić ?
każdy ma swój system wartości i nim sie kieruje...
zauważcie że dla nie których sama obecność na zbiorniku może być potencjalnym zagrożeniem dla związku...nie mówiąc już o wystawianiu swojego ciała na widok publiczny ...jak i Wy to robicie :) a jakoś nikt Wam tego nie wytyka czy to jest etyczne...zgodne jasnym systemem wartosci itd...
więc o co kaman ????
pozdro
Wybacz bartbas ale z logika to Ty jestes na bakier:)
Masz racje haubi: ona po prostu NIE jest do tego potrzebna. Bo nie ma z tym nic wspolnego.
Mozna byc dojrzalym I tego nie robic I mozna byc kompletnie niedojrzalym I sie w tym plawic.
Nie mowcie więc juz wiecej, ze do tego trzeba dojrzec.
Jeśli nie trzeba dojrzec to potrzeba innych cech. Jakich? Ja obstawiam słaba wrażliwość :) baardzo słaba.
Raindog, masz prawo do swojej opinii. Ale nie Tobie oceniać czy potrafię logicznie rozumować. Nie masz ku temu autorytatywnej pozycji.
moim zdaniem to kwestia wychowania i podejscia do sexualnosci. Nie pisze o swingowaniu w klubie z wieloma partnerami. bo nie kazdego to kreci. bardziej o klimatach w stylu Eyes Wide Shut.
O to, ze ideologia swingu na gruncie powszechnych znaczeń słów takich jak: dojrzałość, miłość, wierność po prostu nie jest w stanie się obronić. Można mówić o swingu używając tych słów, ale tylko wtedy, gdy zmodyfikuje się ich znaczenie, ale wtedy to już nie jest miłość, ani wierność tylko np. szczerość. A swingersi to własnie robią: manipulują słowami. Tym samym oszukują i siebie i innych. W tym tkwi kłamstwo i to jest coś co mi przeszkadza. Dokładnie w ten sam sposób działają sekty, to taka pułapka, na która jeśli ktoś nie jest uwazny, można się łatwo naciac.
Powiedzcie, czy byłoby tak łatwo uprawiać swing, gdyby nie istniał łatwy sposób na oszustwo?
Co jeśli trzeba by było sobie uczciwie powiedzieć : zdradzam Cie, nie kocham a wśród ludzi z którymi uprawiam seks jest mnóstwo niedojrzalych osobników , nawet my sami nie jesteśmy.
Itd .
Pamiętacie demokrację ludowa? To taki sam zabieg, żeby ludzie byli ślepi na fakty. Teraz macie nowa nowomowe a i tak dajecie się oszukiwać.
Wy tez uważacie ze zyjecie w "nowym" lepszym świecie a Zachod Wam zazdrości:)
A tu Was po prostu rypia i nic wiecej.:)
Własnie się okazało, ze wcale nie trzeba być dojrzałym. Tak samo można podważyć te wierność np. I co Wam zostanie, zwykle dupczenie i zdrady.
Próbowałaś, że stwierdzasz to z taka pewnością? Czy jesteś tylko kolejną osobą, której cała wiedza opiera się na tym, co wyczytała w prasie i podsłuchała u "kogoś tam" a myśli, że wie wszystko na ten temat? Spróbuj, swinguj, a wtedy dopiero się wypowiadaj o istocie trwałości bądź nietrwałości związków swingujących.
Dziękuje za uwagę;)
Zauwazcie ze nie odwołuje się do żadnego systemu wartości. Mówię tylko o słowach.
To raczej Wy się odwolujecie bo wciąż wszyscy piszą o miłości, dojrzałości i wierności. Widać to dla Was ważne i wiele znaczy. Ale wystarczy mało wolta ze słowami- i sami zdradzacie swoje wartości.
Bartbas blagam. Już się raz skompromitowales.
I nie mówię o trwałości. Jedni po prostu akceptują zdrady- i tu już mowa o systemie wartości. Który każdy może mieć jaki chce.
Sorry ale ten autorytatywny ton nas wkurza!
Zasada dojrzałości jest prosta:
Nie pchaj się tam gdzie tego nie chcą.
My powiedzieliśmy swoje a Wy swoje.
My nie uważamy się za lepszych a Wy tak.
I tu jest różnica w dojrzałości.
Póki tego nie zrozumiecie naprawdę nie próbujcie pisać o swingowaniu tak jakbyście pozjadali wszystkie rozumy. (Rozum nie obraź się ok?)
Pozdrawiamy
Wskaż mi w którym momencie się skompromitowałem. Będę bardzo zobowiązany. Jak na razie nie udowodniłaś mi żadnej luki w moim rozumowaniu. Najmniejszej. Twoje zdanie na temat który został poruszony jest najmniej wartościowe, ponieważ wypowiadasz się jako osoba w żaden sposób nie zaznajomiona od strony "praktycznej" w to, o czym piszesz. Może Ci się wydawać, że masz rację, ale to jest twoja subiektywna ocena. Jesteś jak osoba wypowiadająca się na temat łatwości prowadzenia bolidu formuły 1, nigdy w nim nie siedząc. Tym samym to Ty się kompromitujesz.
Piszesz o zdradzie. A ja się pytam jakiej zdradzie? Znasz w ogóle pojęcie zdrady? Jak można mówić o zdradzie w przypadku, gdy dwie osoby zgadzają się na wymianę partnerów dobrowolnie i czerpią z tego przyjemność? Zdrada z definicji rani jedną osobę ze związku. A w przypadku, gdy dwie osoby ( np. mąż i żona) czerpią z takiego spotkania przyjemność, nie wzbudzając w drugiej w swoim partnerze negatywnych emocji bądź uczuć...no wybacz, ale chyba nie rozumujesz poprawnie.
Akceptujesz zdradę- Twoja sprawa. Widać wierność nie jest dla Ciebie ważna.
Ale nie akceptujesz a zdradzasz? Dlatego, ze Ci powiedziano, ze można zdradzać, ale być wiernym? Nie da się. Można być szczerym, nawet lojalnym, ale zdradzajac wiernym już być się nie da, bo zdrada jest antonimem wierności . Wierności w każdym sensie.
...jak widać nie potrzeba Selfa, żeby swingi się denerwowaly ...
problem jest w Was samych... chcecie bronić, czegoś... na co tak naprawdę nie ma obrony... To tylko wasz wolny wybór... i nie ma w tym nic wznioslego...
W 80 procentach... zlodzieja, też można rozliczyć ze skutkiem pozytywnym... a to dzieci glodne... a to kleptomania, a to cuda na kiju... a jednak zlodziej ... jest tylko zlodziejem...a nie kradącym biedakiem... pozdro Self
zdrada to jest zrobienie czegos wbrew umowie z partnerem. Jak dwoje ludzi sie umawia i razem swinguje to gdzie zdrada ?
Ty nadinterpretujesz pojecie zdrady. Wiernosc to lepsze okreslenie. owszem prtnerzy sa w tym momencie sobie niewierni
jej ... są ludzie ,którzy rozdzielają sex od miłości - to takie proste.
Precyzując ja nie potrafię tego zrobić tzn. swingować mogę z koleżanką ,przyjaciółką ,której nie kocham.
Jednak wydaje mi się ,że mam na tyle otwarty umysł by przyjąć do wiad. iż są pary kochające się ale w sferze sexu stosują nazwijmy to "liberalizmem sexualnym."
no wlasnie R... sex jak sex ale do zlodzieji porownywac :) a co ma byc wznioslego w swingu ? w akcie milosmym to owszem jest bo tu dochodza emocje i zapach drugiej kochanej osoby w swingu jest duzo .... potu :D
nie Wszyscy się denerwują o nie hi :) wręcz czasami przeciwnie bawią nas :)))
Słuchajcie to są tylko spory semantyczne!
Jaki to ma sens.
Jeśli oboje to akceptują to o co chodzi.
My dalej nie rozumiemy.
Czemu tak zaciekle atakujecie swingersów???
Czy coś Wam zrobili??
Ale kto atakuje - dwóch patafianów ? Nie ma się czym irytować to zakute łby.
Largo jak zawsze bezpośredni :)
Słowa są bardzo ważne powiedz zonie ze ja zdradzasz prosto w oczy, skoro to tylko słowa.
Dobra, zegnam. Wasze życie, Wasze problemy. A moje zdanie.
i w pizdu.... myślałem ,że będzie mała rozróba - uciekli. hmm..
Fajnie, że już koniec ale widzisz
Sama napisałaś nasze problemy.
to TY pisałaś i problemach a nie my...
Pamiętaj nie sądź a nie będziesz sądzona.
Dobra, a Ty nie cudzołóż;))
Dobra będziemy to robić ale nie w łóżku.
To nie będzie cudzołóstwo ;-)
No, malutka zmiana sensu, a cieszy;))
do raindog, trawa itp
wasze oceny innych ludzi są po prostu chamskie, zajmijcie się swoją kulturą, a później kto z kim spi po sąsiedzku, pod inteligentnymi próbami wypowiedzi obrażacie, wyciągacie wnioski krzywdzące innych, udajecie kogoś kim nie jesteście, pieprzcie się jak chcecie, nie zaglądajcie nikomu do okien, bo nie dość ze jesteście tu jak wyrzutki to jeszcze z moherowymi beretami
sekty i manipulatorów szukajcie sobie w swoim środowisku, nie obrażanie mnie i innych ludzi na tym forum
dajecie sobie prawo do takiej arogancji i rościcie pretensje bycia wszechwiedzącym
jesteście po prostu chamami takimi samymi jak kierowcy w korku
Do par swingujących:
Ta dyskusja to prowokacja, kązda Wasza wypowieź rajndoga napędza...
Najlepiej ignorować ten wątek.
Mikusie, jak będziecie bawić się na łóżkach w klubach, to będzie to "klubołóstwo", więc na pewno nie cudzołożycie;)
Parasilesia, przyjrzyjscie sie swojemu wpisowi.
raindog po prostu wszystko wiedzą lepiej. Definicje, logiczne rozumowanie, konkrety... tylko im są przypisane. My swingersi to jakieś przymuły, które same nie wiedzą co robią. Oni wiedzą o nas znacznie więcej niż my. Mówią o zdradzie i systemie wartości... pokazując gołą dupę całemu światu na tym portalu, używając wulgaryzmów, mędrkują i chcą nas uczyć moralności. To zwyczajne zakłamanie i masa kompleksów.Ciekawe kiedy tę wiedzę nabyli ślęcząc całymi dniami przy Zbiorniku i śliniąc się nad dyskusjami. Szanowni państwo raindog: odpieprzcie się od nas! Zerto was obchodzi co, jak, kiedy i dlaczego robimy. W nosie mamy wasze opinie! Ktoś tu napisał o PISie... a ja myślę, że bardziej nadajecie się do radia maryja. Tam właśnie takie świętojebliwe postacie plują jadem na cały świat. NIe można nawet tego dyskusją nazwać. Ludzie pięknie i logicznie się wypowiadają w temacie, a założyciele robią z tego żałosne bagno. Spadam. Nawet nie przeczytam riposty. Idę uprawiać seks z moim mężem. A jak się już nasycimy sobą to zaprosimy jakichś innych zdegenerowanych swingersów. Będziemy się pławić wszyscy w grzesznym seksie, a ty tu siedź i wypisuj te swoje brednie. Tylko uważaj, żeby ci slinka nie poleciała, bo jad żmiji może wypalić literki na klawiszach!
No to milego:)
Wulgaryzmy oraz bagno sobie wypraszam.
Staralam sie przedstawic moj punkt widzenia nt. swingu, wydaje mi się ze jednak kulturalnie, mimo różnicy zdań.
jak zwykle chodzi tylko o rypanie , a dodawanie do tego ideologi zagłusza niektórym wyrzuty
liberalność sexualna ... heheheheh dobre... zacznijcie szanować samych siebie... inni też będą... pozdro Self
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.