vincento__osculati
Myślę, że stała się rzecz najgorsza z możliwych: Cari znudzona "monotonią" swego dotychczasowego puszczalskiego życia postanowiła spróbować czegoś nowego: wierności.
Rozwiązłość na dłuższą metę jest nudna i przewidywalna. Wciąż nowi faceci chcący tylko jednego. Każdy kolejny kutas podobny do poprzedniego. Kolejna penetracja, kolejna minetka, kolejny spust do ust niczym nie różniący się od poprzednich. Nuda, rutyna, obezwładniająca monotonia. Schemat.
Tymczasem kusi coś nowego, nieznanego, podniecającego... Jakby to było żyć w monogamicznym związku? Każdego dnia jeden i ten sam facet. Wierność, stateczność, małomiasteczkowość. Tradycyjny związek. Sielanka.
Z czasem takie nierealne z początku marzenie zaczyna przybierać kształt uporczywej myśli o seksualnym ustatkowaniu się, jednym i tym samym facecie, romantycznych nocach pełnych delikatnego seksu z tym jednym jedynym ukochanym mężczyzną w pościeli usłanej płatkami róż... I nieszczęście gotowe. Przychodzi taki dzień kiedy cudowna, wspaniała, uwielbiana przez Rogacza Hot Wife łamie mu serce nowym pomysłem na wspólne życie. Niejeden szczęśliwy związek rogaczy nie przetrwał takiego ciosu. Przychodzi kryzys, załamanie, nieprzespane noce pełne myśli o cudownej, podniecającej, utraconej przeszłości pełnej wspaniałych doznań erotycznych kiedy to ukochana kobieta oddawała się z radością innym mężczyznom, czyniąc swego Rogacza tak szczęśliwym. Podobno są pary, którym udaje się przetrwać taki kryzys w związku i z czasem odbudować to co zostało zniszczone przez wierność. Wymaga to wiele pracy, odbudowywania utraconego zaufania do ukochanej, która dopuściła się tak karygodnego zachowania. Ale po jakimś czasie jest szansa na powrót do dawnego życia, do szczęścia, do zdrady.
I pewnego dnia niespodziewanie Rogacz dostaje od ukochanej niespodziewanego MMSa ze zdjęciem dorodnego penisa w jej ustach.
I wszystko wraca do normy...
Czego serdecznie życzę. :)
Mężczyzna • 2 lata temu