Karolina Cz 3 z 3
Po chwili słodkiego szaleństwa chłopak ledwo powstrzymywał jęki, a jej usta smakowały oczekującego wytrysku nasienia. Przerwała, mocno ściskając jego członka.
- Jeszcze nie teraz - szepnęła.
Szybkim ruchem ściągnęła majtki i usiadła na młodym studencie. Złapała go za kark i pocałowała tak mocno jak tylko mogła. Tak naprawdę nie całowałą młodzieńca, tylko swoją dawną miłość. " Boże jak wtedy było mi dobrze" pomyślała. Chłopak trysnął w niej targany konwulsjami.
Przy drzwiach pocałowała go na pożegnanie.
- To było niezwykłe. Zobaczymy się jeszcze? - zapytał.
Uśmiechnęła się.
- Nie -odpowiedziała, znikając w ciemności korytarza.